Agata
Manosa

Pielęgnacja po azjatycku z Kirè Skin

2020-02-09 - Agata Herbut

O Kirè Skin mogłyście przeczytać już na moim blogu. Młoda, polska marka, która tworzy produkty inspirowane Azją oraz w oparciu o proces fermentacji. Kirè Skin powstało, aby spowolnić proces starzenia się skóry, zwalczyć niekorzystne zmiany, ale także pomóc w budowaniu dobrej relacji z samą sobą. Kosmetyki są unisex, co oznacza, że przeznaczone są zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. “Kirei Hada” oznacza po japońsku “piękna skóra”. To właśnie od nieskazitelnej, porcelanowej cery Japonek pochodzi nazwa nowej, polskiej marki Kiré Skin. Dlaczego? Twórczynie marki, Ania i My wierzą, że każda z nas zasługuje, by czuć się pięknie w swojej skórze!
Zobacz, jakie Kirè nowości pojawiły się w ofercie!

Dwa produkty w przepięknych, minimalistycznych opakowaniach!
Po pierwsze, Żel Oczyszczający Fermentowana Woda Ryżowa & Kwiat Lotosu.

Został stworzony do pielęgnacji cery wyjątkowo wrażliwej i potrzebującej, również trądzikowej. Przeznaczony do bardzo łagodnego, a zarazem skutecznego, oczyszczania skóry z nadmiaru sebum i wszelkich zanieczyszczeń. Używałam go niemal codziennie do twarzy (nie próbowałam nawet do oczu ponieważ uznaję tylko dwufazowe, olejowe produkty do demakijażu), w składzie znajdziesz między innymi kwas fitowy, silny a zarazem naturalny przeciwutleniacz, który neutralizując wolne rodniki, opóźnia procesy starzenia się skóry, jednocześnie rozjaśniając przebarwienia.

Dodatkowo ekstrakt z kwiatu Lotosu doskonale odżywiający i odprężający skórę, tonizuje i łagodzi zmiany trądzikowe.

Drugą nowością jest Krem Sfermentowany Granat & Kwas Salicylowy przeznaczony do skóry wrażliwej oraz trądzikowej.
Kluczowe składniki aktywne to ekstrakt ze sfermentowanego granatu, mający za zadanie aktywować regenerację komórek skóry. Posiada naturalne związki chroniące przed słońcem i wolnymi rodnikami, tym samym przeciwdziała starzeniu się skóry. Nawilża, a także spłyca istniejące już zmarszczki oraz zwiększa sprężystość skóry. Co ważne, wykazuje właściwości przeciwzapalne i przeciwobrzękowe! Obok ekstraktu jest także

kwas salicylowy znany z wysokiej skuteczności w leczeniu i zapobieganiu zaskórnikom. Wnika wgłąb mieszków włosowych, odblokowuje pory, likwiduje zaskórniki, stany zapalne oraz równoważy wydzielanie sebum. Ma działanie bakteriostatyczne.

Przybliżę Ci proces fermantacji ponieważ jest on bardzo ważny dla Kirè Skin, a dziewczyny uczyniły go swoim znakiem rozpoznawczym.
Fermentacja to bioproces, który wykorzystuje bakterie po to, aby uwolnić z substancji aktywnych enzymy. Jest to metoda przyjazna środowisku – minimalizuje zużycie i wytwarzanie szkodliwych związków, ogranicza spożytkowanie energii koniecznej podczas produkcji, a do tego oparta jest o surowce odnawialne. Dodatkowo wytwarzane w procesie bakterie pomagają zachować trwałość kosmetyków, zmniejszając zapotrzebowanie na stosowanie konserwantów. Sfermentowane składniki są sercem azjatyckiej pielęgnacji. Japońskie kobiety od stuleci sięgały po esencje roślinne, pozyskiwane podczas gotowania i zaparzania kwiatów. Najskuteczniejsze opierały się właśnie o fermentację, co pozwalało uzyskać kwas mlekowy. Jest świetny przy odnowie komórek, poprawia jędrność i gładkość skóry.

>
Z tego względu też w formułach znajdziesz fermentowaną wodę ryżową, znaną w Azji od wieków, a także niekwestionowaną gwiazdę wśród fermentów czyli żeń szeń czerwony (koreański). Panax Ginseng Root Extract,a więc ekstrakt z korzenia żeń szenia, znany jest ze swych właściwości cytotoksycznych, czyli bezlitosnego zwalczania komórek nowotworowych. Ma też działanie silnie antyoksydacyjne, opóźnia starzenie skóry, wzmacnia, rewitalizuje, regeneruje, poprawia ukrwienie i odporność, zapobiega powstawaniu zaskórników, poprawia koloryt i wygładza.

Wszystkie produkty Kirè Skin są cruelty free oraz zawierają sprawdzone składniki, które dobrze współgrają ze skórą. Moim osobistym numerem jeden jest żel do mycia twarzy. Doskonale zmywał makijaż, nie podrażniał, był łagodny dla mojej ostatnio dość kapryśnej skóry. Po aplikacji cera była oczyszczona, gładka i bardzo przyjemna w dotyku. Plusem jest także wydajność, wystarczy naprawdę odrobina, aby pozbyć się makijażu i przygotować do dalszych kroków pielęgnacyjnych.

Muszę wspomnieć o opakowaniach – minimalistyczne tubki to jedne z moich ulubionych opcji opakowań, są przepiękne i wygodne! Jeśli kiedykolwiek będziecie na eko targach, szukajcie stoiska Kirè Skin bo wiem, że dziewczyny się tam pojawiają, to dobra okazja na sprawdzenie tych produktów na sobie. Zostawiam link do mojego poprzedniego posta o kosmetykach: Kiré Skin – polska pielęgnacja inspirowana Azją.

Znasz markę Kirè Skin? Jeśli jeszcze nie, zobacz więcej na stronie internetowej Kirè Skin !