Agata
Manosa

Japoński rytuał piękna według Sensai.

2019-06-16 - Agata Herbut

“Pewnego dnia Sanji Muto (prezydent Kanebo) wizytując fabrykę zauważył, że kobiety tu pracujące mają piękne dłonie. Patrząc na piękno jedwabiu i piękno dłoni zrozumiał, iż musi być coś niezwykłego w jedwabiu, co uszlachetnia i wygładza skórę. Zrozumiał, jakie niezwykłe możliwości drzemią w jedwabiu.” Obecnie SENSAI Kanebo International kontynuuje dobre tradycje i ma utrwaloną pozycję „eksperta w pielęgnacji”, dzięki niezwykłej umiejętności łączenia azjatyckich aktywnych składników z ultra nowoczesnymi technologiami. To właśnie bardzo skrócona opowieść o początkach marki, ta opowieść trwa nadal i rozwija się z każdym rokiem.

Markę znam od dawna, ale przetestowanie całej linii zajęło mi sporo czasu. Powód? Bardzo prosty, aby o czymś napisać muszę to sprawdzić, a wykorzystanie całego słoiczka produktu trwa dobrych kilka, jeśli ni kilkanaście tygodni. Recenzja basicowej linii Sensai była więc czasochłonna, ale bardzo, bardzo przyjemna! Przeczytaj koniecznie, co o niej myślę.

Myślę, że produktem od którego powinnam zacząć jest esencja. To właśnie ten typ kosmetyku jest bardzo popularny w Azji, a u nas na szczęście coraz bardziej. Czym jest esencja?
Esencja stanowi warstwę nawilżającą i odżywiającą pielęgnacji, zawiera różnego rodzaju składniki aktywne.
Są lekkie, ale pełne skoncentrowanych składników nawilżających, wspomagających regenerację skóry, a także wymianę komórek.
Główną jej funkcją jest przygotowanie skóry na przyjęcie składników aktywnych z serum, a także nawodnienie. Można aplikować ją warstwami i ja właśnie w ten sposób wspomagam swoją skórę. Najlepszą metodą aplikacji jest wylanie odpowiedniej ilości na dłonie i wklepanie jej w twarz, szyję, dekolt.

Linia o której dzisiaj opowiem to Cellular Performance Basis czyli podstawa pielęgnacji według Sensai.

Lotion II (moist) to bogaty lotion nasycający skórę nawilżeniem i przygotowujący ją do dalszej pielęgnacji. Odpowiedni dla cery suchej i bardzo suchej czyli mojej. Aplikowałam przed serum/kremem, po oczyszczaniu – często kilka warstw. Jest niesamowicie wydajny i sprawia, że skóry jest świetnie nawodniona i nawilżona, a także przygotowana na dalszą pielęgnację. Różnicę w twarzy czuć dosłownie pod palcami, jest gęstsza, mocniejsza, zdrowsza.

Kolejnym krokiem po lotionie była emulsja (Emulsion II), w moim przypadku również nawilżająca. Jest to produkt o bogatej konsystencji, która dostarcza skórze zarówno składniki nawilżające jak i odżywcze. Jest produktem wygładzającym, odżywczym, ujędrniającym, przeciwzmarszczkowym i wyrównującym tonację cery. Przeznaczona dla cer normalnych raz suchych, a ja przyznaję od razu, że nie używałam jej codziennie, a tylko w sytuacjach, gdy moja skóra potrzebowała dodatkowego wsparcia odżywiającego. Widziałam efekty, ale wiem, że przy ciągłym stosowaniu z lotionem są bardziej spektakularne przy dojrzałej skórze.

Trzeci krok to krem do twarzy (Cellular Performance Cream), ten z linii Basis ma świetną, gęstą konsystencję i będzie doskonałym wyborem dla tych z Was, które potrzebują solidnej dawki nawilżenia.
Działa na kilku płaszczyznach, między innymi przeciwzmarszczkowo, a także wzmacnia sprężystość skóry, rozjaśnia i rozświetla cerę pozostawiając jedwabiste wykończenie.
Co więcej, zawiera zwiększoną dawkę Aktywatora Produkcji Kolagenu dla zapewnienia skutecznego ujędrniania skóry.
Przeznaczony do wszystkich typów cery, szczególnie dla cer suchych.
Jest bardzo wydajny, aczkolwiek swojego czasu moja skóra wypijała go momentalnie.

Dopełnieniem może stać się Eye Contour Cream, świetnie odżywiający krem zapewniający długotrwałe nawilżenie delikatnej skórze wokół oka. Zapobiega wysuszeniu, utracie nawilżenia, cieniom pod oczami, obrzmieniom i drobnym zmarszczkom. Podobnie jak poprzednicy jest wydajny i komfortowy w aplikacji. Będzie dobrą propozycją dla kobiet, których skóra szuka ukojenia.
To nie koniec! Muszę wspomnieć jeszcze o innowacyjnym produkcie, który powstał wiele lat temu, a nadal takim pozostaje, jest jedyny w swoim rodzaju. Silk Peeling Powder to pieniący się peeling o intensywnym, lecz delikatnym działaniu bez mechanicznego ścierania. Przynosi ukojenie i poprawia wygląd skóry. Pozostawia na skórze przyjemne uczucie odprężenia. Ma formę sproszkowaną, po kontakcie z wodą zaczyna się uaktywniać. Naprawdę delikatny, nie podrażnia, po zastosowaniu skóra jest świetnie oczyszczona. Formuła rozpuszczalnych mikrogranulek jest bardzo wydajna! Koniecznie musisz wypróbować peeling, to absolutny must have i bestseller marki. Na zdjęciu widzisz wersję w formie gotowej do użycia, mam jeszcze wersję w granulkach, o której piszę wyżej.

Myślę, że produkty Sensai warto wypróbować całą linią, aby móc zauważyć zachodzącą poprawę jakości skóry. Opakowania są bardzo wydajne i wystarczą na długi okres. Warto pamiętać, że japońska marka ceni minimalizm i korzysta z bardzo dobrej jakości składników aktywnych, które poddawane są długoetapowym badaniom.

Marka Sensai jest u nas dostępna na wyłączność w sieci perfumerii Douglas oraz online.