Agata
Manosa

Tom Ford Private Blend Fragrances: Plum Japonais, Tobacco Vanille.

2019-04-22 - Agata Herbut

O mojej miłości do zapachów Toma Forda opowiadałam Wam wiele razy, zachwycałam się wszystkimi kompozycjami, które miałam możliwość poznać. Ta miłość pogłębia się i nie traci na intensywności, dzisiaj natomiast chciałabym opowiedzieć o moim najpiękniejszych odkryciu zapachowym czyli połączeniu dwóch kompozycji Tobacco Vanille oraz Plum Japonais.
Zarówno Plum Japonais jak i Tobacco Vanille pochodzą z linii Private Blend, która zadebiutowała w 2007 roku.




Doskonała jakość w połączeniu ze współczesną, ale czerpiącą z perfumowej przeszłości estetyki.
Tom Ford często balansuje ze swoimi kompozycjami na granicy niszowej, ale niemal nigdy jej nie przekracza. Osiągnął natomiast idealne połączenie wyrafinowania i wysublimowania, a jego propozycje doskonale się noszą i są jedyne w swoim rodzaju.
Moje ukochane ostatnio połączenie jest ze mną praktycznie codziennie i przyznaję szczerze, że zawsze ktoś pyta, jakie mam perfumy.
Dla mnie to niemal objawienie.

Zacznę od Plum Japonais. Zestawienie śliwki ume z z luksusowym i niekonwencjonalnym połączeniem egzotycznych składników orientalnych wydobywa niebywałą jakość i intensywność jej aromatu. Szafran, kora cynamonowca laotańskiego, kwiat nieśmiertelnika oraz cyprysik groszkowy to początek egzotycznej podróży. Następnie cierpka, mroczna nuta śliwki ume – składnik nasycony aksamitnym likierem śliwkowym, urzekającymi kwiatami kamelii japońskiej oraz rzadkim agarbois, a na deser ciepłe i zmysłowe terytorium bursztynu, benzoiny laotańskiej, jodły balsamicznej, olejku waniliowego i ziół. Słodka, nieco alkoholowa śliwka umoszczona na orientalnej kołderce.
Niezwykle bogaty, wykwintny i cudownie układający się na skórze zapach, który wzbudza niesamowite zainteresowanie.
Wyjątkowo układa się na ciele, jest zmysłowy, ciepły i bardzo sensualny. Dla mnie, jest to jeden z najpiękniejszych zapachów marki Tom Ford, a na mojej liście jest ich naprawdę sporo. Przyznaję także, że w mojej głowie istnieje osobna lista the best of TF.

Tobacco Vanille jest równie głęboką opowieścią, ale o zdecydowanie innym zabarwieniu. Jest nieco bardziej słodko, ale także dymnie i intensywnie.
Tobacco Vanille otwierają pięknie bogate esencje liści tytoniu i aromatycznych przypraw. Nuty serca rozwijają się i wzbogacają akordami bobu tonka, kwiatu tytoniu, wanilii i kakao, kończąc suchym, owocowym akordem wzbogaconym słodkim sokiem drzewnym. Całość jest magiczna, wyjątkowa, absolutnie uzależniająca.

Wyobraźcie sobie więc teraz te dwa, uzależniające zapachy połączone razem. Mam wrażenie, że to doznanie jest nie do opisania – z jednej strony pełna orientu śliwka, z drugiej dymna słodycz. Myślę, że mógłby to być mój signature scent, gdyby nie fakt, że uwielbiam poznawać i doświadczać nowych kompozycji. No więc jestem zakochana. Ten duet jest niewiarygodnie wyjątkowy i niespotykany, ma w sobie potężną moc! Mało kto przejdzie obok niego bez nutki zaciekawienia i zatrzymania się. Właściwie to okazuje się, że zdradzam Wam mój sekret. Nie szkodzi, byłabym bardzo szczęśliwa gdybyście spróbowały go na sobie. Oczywiście zachęcam do testów w perfumerii, zakup w ciemno może być dość szalonym pomysłem aczkolwiek wiem, że kilka z Was i tak to zrobi. Niemniej jednak, jeśli na swojej drodze spotkacie Plum Japonais oraz Tobacco Vanille, spróbujcie je połączyć. Będziecie zaskoczone i mam nadzieję, że zakochacie się tak jak ja.