Agata
Manosa

Beauty rasizm.

2019-02-05 - Agata Herbut

Nie mam najmniejszego problemu z kupieniem podkładu, korektora czy pudru. Mogę to zrobić właściwie w każdej marce, w każdej wersji produktu i korzystać ze wszystkich nowości, które pojawiają się na rynku. Tylko i wyłącznie dlatego, że mam jasną skórę.
Słyszałaś kiedykolwiek o zjawisku rasizmu w przemyśle beauty?
Zjawisko nie jest nowe, czytałam o nim już dość dawno temu, a postanowiłam napisać i tutaj na blogu bo natrafiłam na filmik na YT, w którym youtuberka Jackie Aina opowiada o tej sytuacji, z jej perspektywy.

O ile większość marek dostępnych na rynku ma w swojej ofercie kilkanaście odcieni podkładów tak niestety odcienie kończą się mniej więcej na kolorze mojej na maksa opalonej nogi w lecie czyli w okolicach Beige.
Podobnie ma się sytuacja z korektorami, pudrami. Zastanawiałyście się kiedykolwiek nad tym jaki wybór mają osoby o ciemnej karnacji? Zupełnie nie taki jak my. Szczerze, jest mi ciężko sobie wyobrazić sytuację w której podążasz za urodowymi nowinkami i za każdym razem będąc w perfumerii odchodzisz z kwitkiem bo kolor Twojej skóry nie zmieścił się w szablonie.




Aina w swoim filmiku opowiada, że ma dosyć tego jak bardzo jest ignorowana z powodu koloru swojej skóry. Myślę, że dokładnie tak samo czuje się część z Was, szczególnie te o super jasnej karnacji. Doskonale wiem, że także macie problemy z np. zakupem podkładu, najbardziej podstawowego elementu makijażu. W czasach, gdy bycie osobą tolerancyjną i otwartą na świat jest i powinno być czymś naturalnym okazuje się, że istnieje problem o którym możemy zupełnie nie myśleć. Nas nie dotyczy, ale dla innych jest mocno odczuwalny.

Nie możemy go jednak ignorować. Co prawda w Polsce odsetek osób o innej karnacji jest zapewne niewielki, ale jest! Jestem zdziwiona decyzjami marek, które opierają się na kończeniu produkcji swoich kosmetyków na odcieniach najwyżej dla nieco opalonych osób. Brzmi to trochę jak strzał we własne kolano bo z marketingowego punktu widzenia tracą tym sposobem ogromny rynek! Problemem jest też fakt iż mimo dostępności ciemnych odcieni kosmetyków, jest ich zdecydowanie mniej niż tych jasnych. Przykład? Na 30 kolorów pudru, trzy są przeznaczone dla ciemnej karnacji, a i tak zwykle nie są dostępne stacjonarnie.




Pojawienie się na rynku marki Fenty Beauty i stworzenie przez Rihannę podkładu w 50 kolorach stało się wyzwaniem dla innych marek. Myślę, że był to bardzo ważny moment – 50 odcieni podkładów, dla każdej z nas. Przejrzałam z ciekawości strony internetowe brandów dostępnych całym świecie i żaden nie może pochwalić się taką różnorodnością jak Rihanna. Musimy pamiętać, że co innego znaczy nude dla nas, a zupełnie co innego dla Mulatki czy Afroamerykanki.
Mam wrażenie, że przyjeżdżając do Polski i będąc Afroamerykanką o bardzo ciemnej skórze – jedyną szansą na zakup kosmetyku do wyrównania kolorytu są zakupy online…zza granicy bo umówmy się – nie każda z nas ekscytuje się Fenty, a każda chciałaby mieć wybór.


“Zazwyczaj nie zastanawiamy się nad tym, dlaczego delikatna, beżowo-różowa barwa jest określana mianem “cielistej”. Zapominamy o tym, że jasna karnacja nie jest jedyną i najważniejszą na świecie. Dla mulatki lub murzynki szminka “nude” będzie mieć zupełnie inne znaczenie. Z tej przyczyny grupa znajomych pracujących w branży reklamowej stworzyła kampanię społeczną “Nude Against Nude”. Jej celem jest uświadamianie ludzi, że ubrania i kosmetyki w tytułowym odcieniu, nie są przyjazne innym odcieniom skóry. To ukryty rasizm wielkich korporacji, które warto nakłaniać do zmian. A te polegają na równym traktowaniu osób o ciemniejszych odcieniach skóry.” (Zuzanna Ludwig w Elle)

Jak wygląda sytuacja w Polsce? Sprawdziłam kilka dość popularnych marek i w zasadzie najciemniejszym odcieniem jest ciemny beż. Ilość odcieni jest na poziomie pięciu, może maksymalnie dziesięciu.

Użyłam zdjęć z kampanii społecznej “Nude Against Nude”. Jej celem jest uświadamianie ludzi, że ubrania i kosmetyki w tytułowym odcieniu, nie są przyjazne innym odcieniom skóry. To ukryty rasizm wielkich korporacji, które warto nakłaniać do zmian. Więcej na stronie: nudeagainstnude.com