Agata
Manosa

Jesienne nowości Sisley: Le Phyto Rouge, Stylo Lumière, Phyto Twist.

2018-09-13 - Agata Herbut

Z ogromną radością obserwuję stopniowe przeobrażanie się marki Sisley w bardziej dynamiczną, wyznaczającą trendy i dostępną. Tegoroczna jesień zdecydowanie będzie należała do kilku nowości, które już możemy znaleźć w perfumeriach. Co prawda, miałam się z Tobą podzielić informacjami o nich za jakiś czas, ale w kwestii pomadek
Le Phyto-Rouge i wszystkim opowiadałam o mojej nowej miłości Portofino.

Jesienią nowości będzie kilka, ale zacznę od tej, która według mnie jest najważniejszą.

Wibrujące, niezwykle zmysłowe pomadki pielęgnacyjne w dwudziestu
dynamicznych odcieniach, posiadające

nawilżającą formułę o przedłużonej trwałości koloru i zapewniające ogromny komfort noszenia. Po raz pierwszy testowałam je w wakacje i od tamtej pory kolor 20 Portofino jest moim ukochanym.

Sekretem tej miłości jest na pewno formuła, a mianowicie innowacyjny kompleks Hydrobooster,
w którym dwa główne składniki aktywne: Kwas Hialuronowy
i Konjac – zastosowany został przez Sisley w formule po raz pierwszy. Wyjątkowy
duet składników aktywnych Phyto Rouge wnika w usta w postaci
wypełniających je mikrokuleczek, które pochłaniają nawilżenie ze skóry
właściwej, rozprzestrzeniając oraz zwiększając zawartość wody w skórze ust.
Usta są bardziej wypełnione, gładsze i pełniejsze.
Formuła pomadki idealnie je nawilża przez 8 godzin.

Pomadki zawierają technologię „First Kiss” czyli kompozycję trzech otulających silikonów, która nadaje
Phyto Rouge miękką i topniejąca konsystencję, dzięki której szminka stapia
się ze skórą jak nigdy dotąd. Ten wygładzający, niewyczuwalny fluid łączy
się z ustami, aby zapewnić im długotrwały komfort.

Tak jak wspominałam, kolorów jest aż dwadzieścia, a moim must have zdecydowanie została Portofino. To najpiękniejszy, przybrudzony róż jaki mam w swojej kolekcji! Poniżej na zdjęciach możesz zobaczyć swatch pomadki, Portofino na ustach oraz zoom na róż do policzków (o kolejnych nowościach piszę w dalszej części!).

Obok pomadek do perfumerii trafił rozświetlacz Stylo Lumière.
Wszechstronny rozświetlacz w pisaku wydobywający
blask skóry z aplikatorem w formie poduszeczki,
który jednym gestem rozświetla cerę,
kamufluje oznaki zmęczenia, momentalnie
wygładza zmarszczki oraz drobne linie. Stylo Lumière rozjaśnia cienie
i koryguje niedoskonałości, dzięki czemu cera staje
się świeża i zachowuje w pełni naturalny wygląd. Pigmenty w nim zawarte pokryto lecytyną, dzięki której formuła stapia się ze skórą,
zapewniając tym samym idealny efekt kryjący. Niedoskonałości i oznaki
zmęczenia momentalnie zanikają.
Jednocześnie pigmenty soft-focus zapewniające efekt „blur”, tworzą
na powierzchni skóry jednolitą, wygładzającą i satynową warstwę,
zmniejszając widoczność zmarszczek i drobnych linii.

To nie wszystko! Nowości rozgościły się także w linii Phyto Twist!
Wprowadzone w 2014 roku, bestsellerowe kredki XXL marki oferujące doskonałą
pielęgnację skóry dzięki zmysłowym formułom oraz żywym, intensywnie nasyconym

pigmentami kolorom już teraz pojawiają się nowej odsłonie oraz oryginalnych

odcieniach dedykowanych do makijażu ust, oczu i policzków.

W tym sezonie Phyto Eye Twist
odważnie wkracza w przyszłość trzema nowymi
odcieniami – od intensywnej czerni
po pudrowy róż (świetny do linii wodnej!).
Dwa nowe odcienie dopełniają gamę
Phyto Blush Twist i oferują rytuał makijażu,
który na nowo konturuje i podkreśla rysy twarzy.
Na deser cudownie wiśniowa kredka Phyto Lip Twist w odcieniu Black Rose czyli intensywna, elegancka śliwka i bardzo tajemnicza.


Koniecznie daj znać, którą jesienną nowość najchętniej wypróbowałabyś? Jestem bardzo ciekawa!