Agata
Manosa

Pięć zielonych marek, które powinnaś poznać! Część III.

2018-06-20 - Agata Herbut

Od ostatniej części zielonych marek minęło conajmniej kilka miesięcy. W międzyczasie poznałam nowe, świetne marki i to o nich dzisiaj chciałabym opowiedzieć. Ich wspólny mianownik jest jeden – szanują naturę. Dla mnie to bardzo, bardzo ważne, podobnie jak fakt iż podążają tą drogą latami, jak w przypadku niemieckiej Weledy. Mam nadzieję, że moje zielone odkrycia będą dla ciebie równie interesujące jak dla mnie. Cała piątka jest przyjazna zwierzętom, produkty nie są testowane na nich!

d’ ALCHEMY

Kosmetyki polskiej marki D’ALCHEMY powstają z roślin uprawianych metodami ekologicznymi lub dziko rosnących na terenach ekologicznie czystych. Potwierdzają to m.in. certyfikaty organiczności surowców naturalnych, przyznawanymi przez niezależne instytucje międzynarodowe. Marka postawiła sobie bardzo wysoką poprzeczkę, a
wyprodukowanie wartościowych kosmetyków naturalnych to dopiero część zadania. Znaleźli sposób, aby kosmetyki przechowywać bez utraty ich właściwości. Zwykłe szkło, do niedawna uważane za najbezpieczniejsze do przechowywania preparatów kosmetycznych, nie chroni ich przed degradacją w wystarczającym stopniu. Korzystają ze specjalnego szkła biofotonicznego, które pomaga zachować cenne właściwości składników roślinnych. W swojej ofercie posiadają pielęgnację ciała oraz twarzy: kremy, serum, olejki, kremy pod oczy. Wszystko w pięknych, minimalistycznych opakowaniach. W pierwszej kolejności sięgnęłam po krem pod oczy i to o nim niebawem przeczytasz.


UMAMI

Moja przygoda z Umami to czysty i cudowny przypadek! Bardzo się cieszę, że poznałam produkty ponieważ są naprawdę wyjątkowe.
“Umami to kwintesencja smakowitości. Wydobycie go w jedzeniu wymaga czasu: mieszania, marynowania, fermentowania. I ja też poświęcam czas swoim produktom. Maceraty ziołowe, różane czy nagietkowe, zanim nabiorą mocy, stoją sobie na słońcu w oranżerii przynajmniej przez sześć tygodni”” Założycielka marki dr. Rutkowska z wykształcenia jest lekarką, z zamiłowania tworzy jadalne kosmetyki. “Jadalny, czyli naturalny. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że przez zdrową, nieuszkodzoną skórę kosmetyki wchłaniają się w ciągu 28 sekund. To dużo szybciej, niż trwa proces trawienia i wchłaniania w żołądku. Dlatego tak samo, jak dbamy o to, by jeść zdrowo i unikać przetworzonej żywności, powinniśmy postawić na bezpieczne, naturalne kosmetyki. Jesteśmy tym, co jemy… i czym się smarujemy.
Wypróbowałam mydło, peeling do ciała, masło do ciała i krem do twarzy z różą i rozmarynem. Krem do twarzy wykorzystałam już w całości i przyznam, że moja skóra dosłownie go wypijała. Był cudowny!
W ofercie marki znajdziesz kremy do twarzy, olejki, mydła, peelingi, masła, kosmetyki dla dzieci.

ALKEMIE

Alkemie to kolejna polska marka, którą trzeba poznać! Nowy wymiar kosmetyki naturalnej czyli połączenie wiekowych tradycji, wiedzy zielarzy, szeptunek i uzdrowicieli, profesorów botaniki, chemii i fizyki z najnowszymi odkryciami kosmetologii.
“Nieustannie poszukujemy ciekawych rozwiązań, które moglibyśmy wykorzystać w nowych produktach. Uczestniczymy we wszystkich najważniejszych międzynarodowych targach surowcowych, konferencjach SPA i sympozjach kosmetycznych by jako pierwsi zaproponować Ci nowe, rewolucyjne osiągnięcia kosmetologii.” Markę znam już od jakiegoś czasu, wypróbowałam kilka produktów z oferty. Na zdjęciu możesz zobaczyć nowość, część linii Sun for Everyone. Linia oparta została na innowacyjnym surowcu LYS’SUN™ który działa wielowymiarowo pomagając skórze zarówno ochronić się przed szkodliwymi konsekwencjami promieniowa UV, jak i wzmocnić jej naturalne mechanizmy obronne przed skutkami opalania takimi jak poparzenia słoneczne lub uszkodzenie głębszych warstw skóry.

HAGI

O Hagi na pewno słyszałaś albo czytałaś. Jedna z najbardziej znanych polskich eko marek niebawem wprowadzi do swojej oferty linię dla dzieci. Tymczasem jednak zachwycam się peelingami, olejkiem i świecami. Tak, Hagi ma boskie, sojowe świecie!
Polska marka rodzinna, która tworzy swoje produkty z ogromną pasją i zaangażowaniem.
“Jesteśmy marką, która zrodziła się z przenikania świata chemii i natury. Z istniejącego od 2000 roku laboratorium chemicznego wyłoniło się laboratorium kosmetyczne. Do produkcji naturalnych kosmetyków zachęciło nas bogactwo i harmonia składu surowców kosmetycznych pochodzących z natury. Zachęcamy do stosowania naszych produktów, które przynoszą długotrwałe efekty poprawy nawilżenia, odżywienia i natłuszczenia skóry. “ Używam peelingów, maseł i z niecierpliwością czekam na linię dziecięcą!


WELEDA

Pierwszy raz sięgnęłam po Weledę mieszkając w Niemczech. Co prawda znałam ją już wcześniej, ale nie używałam – robiła to moja siostra.
W Berlinie kupowałam kremy dla Jagody, później już w Polsce dla Zoi.
“Celem firmy Weleda jest pielęgnowanie, poprawianie i przywracanie zdrowia ludzi. Rozpoczęliśmy działalność w 1921 roku jako farmaceutyczne laboratorium z własnym ogrodem roślin leczniczych. Dziś Weleda jest światowym, wiodącym producentem holistycznych kosmetyków naturalnych, jak również farmaceutyków przeznaczonych do terapii antropozoficznej.”

Wszystko zaczęło się szpitalu i w laboratorium farmaceutycznym, które założyli razem holenderska lekarka, austriacki filozof oraz chemik i farmaceuta z Monachium. Dziś Weleda jest głównym światowym producentem holistycznych, naturalnych i organicznych kosmetyków oraz farmaceutyków przeznaczonych do terapii antropozoficznej. Uwielbiam linię nagietkową, która co prawda jest przeznaczona dla dzieci, ale pomaga każdej skórze. W kosmetyczce wyjazdowej mam też zawsze super odżywczy krem Skin Food – optymalnie działający, naturalny krem nawilżający dla suchej i szorstkiej skóry na całym ciele.



Miałaś okazję poznać marki, które pokazałam? Którą najchętniej wypróbowałabyś?