Agata
Manosa

Podkład Estée Lauder, RE-NUTRIV Ultra Radiance Makeup SPF 15.

2015-08-14 - Agata Herbut

O podkładach mogłabym Ci opowiedzieć wiele bajek, część z nich jak to zwykle w życiu bywa miałaby nie najlepsze zakończenie. Żaby jednak nie psuć Ci piątkowego nastroju opowiem o podkładzie z wyżyn podkładowych: o bardzo dobrej jakości, pięknym kolorze i designie. Re – Nutriv marki Estée Lauder, w nowej odsłonie wysyła światło, które przechodzi przez pryzmę cennych, mikroskopijnych kamieni szlachetnych i nadaje twarzy doskonałe wykończenie i blask klejnotów. Tak twierdzi producent. Ja potwierdzam, ale wykreślam porównanie mojej twarzy do blasku klejnotów. Niestety mimo iż bardzo bym chciała – nie zauważyłam, abym aż tak oszałamiała swoim wyglądem. Niemniej jednak uważam, że Re – Nutriv jest wart uwagi i tego, aby się z nim bliżej zapoznać.


Wracając jednak do tego, co najważniejsze. Re – Nutriv określany jet mianem najbardziej luksusowego podkładu Estee Lauder – to widać również po opakowaniu, jest solidne, eleganckie.
Ma lekką konsystencję i idealnie zachowuje się na skórze, która dzięki niemu wygląda zdecydowanie świeżej, jest pełna życia.

Co więcej daje nam producent? Jedwabiście gładka i nawilżająca formuła zawiera opatentowane technologie zapobiegające starzeniu się skóry, a także witaminy i przeciwutleniacze. Podkład wyrównuje koloryt skóry, zmniejsza widoczność niedoskonałości (to akurat sprawdziłam na innej skórze, na takiej, która ma pełne prawo do określania siebie taki mianem – gdybym napisała, że przykrywa moje niedoskonałości byłoby to zwyczajnie nieprawdą ponieważ czytając mojego bloga na pewno zauważyłaś, że nie mam większych problemów z cerą) oraz poprawia jej wygląd.
Idealnie się rozprowadza (zarówno dłonią, pędzlem jak i beauty blenderem), stapia się ze skórą nawet przy większej ilości oraz nie tworzy efektu maski. Rezultatem jest zdecydowanie piękniejsza, bardziej promienna i świeża cera.

Niewątpliwą zaletą podkładu jest zapewnienie komfortu noszenia – trwa na mnie niemalże przez cały dzień i nie wymaga poprawek oraz spora wydajność (a biorąc pod uwagę cenę jest to bardzo dobrą informacją!). Pamiętam poprzednią wersję Re – Nutriv, miałam wówczas praktyki w Akademii Makijażu, właśnie z marką Estée Lauder – już przy pierwszym spotkaniu byłam zakochana w tym produkcie, a nowa, odświeżona propozycja jest równie pociągająca i kusząca.


Poniżej możesz zobaczyć Re-Nutriv Ultra Radiance Makeup SPF 15 w odcieniu 1N2Ecru na mojej skórze bez żadnego dodatkowego pudru czy utrwalacza makijażu. Efekt rozświetlenia mam nadzieję, że jest widoczny i podoba Ci się równie mocno jak mi. Rozświetlenie jest bardzo naturalne, nienachalne, zdrowe – nie da się go zupełnie porównać do efektu jaki gwarantują nam podkłady średniopółkowe. Jeśli masz ochotę na wypróbowanie go – najbezpieczniej byłoby odwiedzić salon Estée Lauder i poprosić Konsultantkę o zaaplikowanie odpowiedniego odcienia, abyś mogła sprawdzić jak się w nim czujesz i jak na Tobie układa się jego rozświetlenie.

Używasz podkładów rozświetlających? Jaki jest Twój ulubiony?