
O CC kremie marki Chanel pisałam już rok temu i uznałam go za jeden z najlepszych. Nic się nie zmieniło, może oprócz tego, że przez ten czas pokochała go także moja siostra. Już w maju w minimalistycznej tubce z logo Chanel odnajdziemy nową, ulepszoną wersję CC i rozszerzoną paletę kolorów! W formule kryje się 5 funkcji: nawilżenie (kwas hialuronowy), ukojenie (woda z bławatka), ochrona przed promieniami słonecznymi (mineralny filtr), niwelowanie niedoskonałości cery i wyrównanie jej kolorytu (pigmenty mineralne), odnowa (naturalny składnik aktywny uzyskiwany z morskich mikro-organizmów, stymuluje naturalną produkcję kolagenu). CC ma wysoki filtr przeciwsłoneczny SPF 50 (poprzednia wersja miała SPF 30) oraz nie zatyka porów. Odcienie, które dzisiaj u mnie zobaczycie to 20 (najjaśniejszy),30 oraz 40 (najciemniejszy).
Za co wystawiam tak wysoką notę? Za efekt rozświetlenia, który możesz uzyskać na swojej skórze. Ja aplikując CC nie używam pudru z prostej przyczyny - to naturalne rozświetlenie tak bardzo mi się podoba, że nie chcę go przykrywać. Produkt nie wysusza skóry i trwa na niej niemal cały dzień, na zdjęciach możesz obejrzeć trzy odcienie - dla mnie idealna jest zwykle dziesiątka/dwudziestka. W ofercie znajdziemy jeszcze odcień numer 10 (nie ma go na zdjęciach), produkty w perfumeriach będą dostępne w maju. Krycie, którego możecie się spodziewać to lekkie w kierunku średniego, mi zdecydowanie wystarcza w dziennych makijażach. Zauważyłyście pewnie, że z wielką chęcią recenzuję podkłady - mam małą obsesję na punkcie pięknej skóry, ale wyglądającej naturalnie. W moich postach odnajdziecie produkty, które uważam za bardzo dobre - na coś byle jakiego szkoda czasu i energii.

Na zdjęciach poniżej na mojej twarzy możesz zobaczyć najjaśniejszy z tych, które posiadam czyli 20. Cera jest promienna i świeża, krycie jest na średnim poziomie (jedna warstwa nie przykrywa moich piegów), ale możesz je stopniować bez problemu. Nie mam na sobie dodatkowej warstwy pudru sypkiego. Pierwsze zdjęcie, po lewej zrobiłam od razu po aplikacji CC, fotografia po prawej stronie została zrobiona pięć godzin później - trwałość jest zatem bardzo dobra, prawda?
Dla której z nas przeznaczony jest CC? Na pewno dla tej, która oczekuje od produktu średniego krycia, wyrównania kolorytu oraz efektu promiennej i zdrowej cery, delikatnie rozświetlonej. Wydaje się zatem być świetnym pomysłem na wiosnę/lato, gdy nasza skóra może i powinna odpocząć od cięższych specyfików. Jeśli czegoś takiego właśnie szukasz, zwróć uwagę na propozycję Chanel, na suchej skórze sprawdza się świetnie.

Dobrze,ze dałas posta bo myślałam o nim:)
OdpowiedzUsuńPaula kusi Armani CC,ten Chanel mi siedzi w głowie od zeszłego roku...Armani dostępny online i tańszy...Do maja mam czas,moze mi się uda być w Szczecinie i sprawdzić w perfumerii.
Lubię taki efekt na twarzy i tego szukam. I właściwie na idealny cc/bb mogłabym wydać trochę grosza ale...ale na razie kupiłam bb bell w Rossmanie:)
o to wiem już co kupię na lato ;)
OdpowiedzUsuńile bedzie kosztował?
OdpowiedzUsuńGdybym miała tak nieskazitelną cerę jak Twoja również lubiłabym wszelkie kremy BB i CC :) A tak wolę mocno kryjące, ale za to niewidoczne na cerze:) Takie są moje ulubione podkłady z Lancome;)
OdpowiedzUsuńCzekam na nie! W sensie, jeden mi wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńW każdym razie, już widzę, że muszę uderzać w 20.
oesu, aleś piękna <3
OdpowiedzUsuńCzyzby coś dla mnie ? Musze się przygladąć tematowi . Latem uwielbiam takie lekkie i świteliste formuły. Do tej pory moim ulubieńcem jest Aquasublime z Galnic, ale kto powiedział, że nie można go strącić z tego piedestału, zwłaszcza, że nie ma filtra .
Piękna cera, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie Agato - jaki jest koszt tego CC? Fajnie, że wprowadzą jaśniejsze odcienie.
OdpowiedzUsuńRozświetlenie nie dla mnie :( dużo bym dala za suchą skórę ;)
OdpowiedzUsuńAha! To tak jak dziewczyny z prostymi wlosami chcą mieć kręcone:)
OdpowiedzUsuńSylwia, już sprawdzam dokładnie i dam znać.
OdpowiedzUsuńDaisy, nie wiem czy piękna - jak każda z nas zawsze coś znajdę, co mogłoby być lepsze. Generalnie jednak nie narzekam:)
OdpowiedzUsuńO, a ja nie znam tego - Galenic tak?
OdpowiedzUsuńAla, a 10 tka bedzie za jasna?
OdpowiedzUsuńIwona, nie jest nieskazitelna - serio! Czasami cos gdzies wsykoczy albo sie przesuszy:)
OdpowiedzUsuńZaraz dam znaka,
OdpowiedzUsuńIwona, a który odcień najlepszy dla Ciebie?
OdpowiedzUsuńA będzie? Myślałam, że od 20 się zaczną. Jak będzie, to pewnioszka! Wszystkie (dwa! ;)) podkłady Chanel mam w B10. Vitalumiere Aqua, to na razie mój faworyt :)
OdpowiedzUsuńtak, tak 10 tka bedzie.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupilam za granicą le blanc i nie wiem dlaczego kupiłam 20 - 10 bylaby najpiekniejsza snieżką w mieście:)
No to biorę dziesiąteczkę! To mój ulubiony kolor, w myśl zasady "najjaśniejsze są dla mnie!" ;)
OdpowiedzUsuńja zawsze z szanelków biorę 20, więc pewnie to będzie ten odcień :)
OdpowiedzUsuńLubię kiedy produkty nie tylko wyglądają świetnie na twarzy, ale w opakowaniu również ;) Mam dwa pytania- jeżeli bym kupował ten krem to raczej z myślą o wakacjach, kupić o odcień ciemniejszy niż mam obecnie skórę? I wiesz może czemu mam tak, że w zmarszczkach na czole i koło ust po kilku godzinach zbierają mi się kosmetyki i źle to wygląda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agato, uwielbiam tu wchodzić :)
Bardzo mi się podoba, że marka Chanel zrobiła krok w stronę klientów. Kosmetyk jest bardzo dobry, ale kolor uniwersalny był mniej udany. Dla mnie był zbyt jasny.
OdpowiedzUsuńBędą od 20 chyba jednak :(
OdpowiedzUsuń:( Szkoda :(
OdpowiedzUsuńBędę musiała się mu przyjrzeć z bliska bo bardzo fajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
OdpowiedzUsuńMateusz, a może aplikujesz zbyt dużą ilość poduktu?
OdpowiedzUsuńBardzo się opalasz latem?
Aga, ja nie mam zbyt dużej wiedzy na temat azjatyckich bb/cc - nie testowałam ich zbyt wielu.
OdpowiedzUsuńA jaki jest Twoj ulubiony?
Wg mnie jest super!
OdpowiedzUsuń295 zł/30 ml
OdpowiedzUsuńAnna 295 zł/30 ml
OdpowiedzUsuńMiałam starą wersję, chcę nową, kolo 30 będziedla mnie idealny:) Pięknie wygląda u Ciebie!!
OdpowiedzUsuńMoich ulubieńców wybrałam po prawie 7 miesiącach testowania różnych kosmetyków :-P Missha Perfect Cover, Hera CC cream, Dr G Gowoosesang- moje top 3. Dlatego też mam duże porównanie z naszymi perfumeryjnymi cudakami, które czasami nawet trudno nazwać kremami BB czy CC.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że na mojej mieszanej cerze by się nie sprawdził, ale u Ciebie wygląda pięknie! :)
OdpowiedzUsuńMam minimalną ilośc podkładu, nakładam go przy użyciu płaskiego pędzla, flat top czy jak to sie tam nazywa, cieniutka warstewka. Puder nakładam tylko w strefie T, a zanim nałożę strzepuję go z pędzla, więc tak samo bardzo mała ilość. Co do opalania- w zeszłym roku miałem faze na bycie całkowicie bladym i używałem bardzo dużo filtrów, natomiast w tym roku chce być mocno brązowy, bo chodzę na siłownię i widać już mięśnie :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką naturalność w makijażu <3
OdpowiedzUsuńDEJM, jakie Ty masz świetne brwi!!
OdpowiedzUsuńpowiedz coś o nich :D
DEJM!:)
OdpowiedzUsuńto kredka z Maybelline takie czary mary hokus pokus robi:)
czuje sie mocno skuszona - a masz porownanie co do perfection lumiere velvet? ostatnio uzywam tylko jego ale trwalosc nie jest dobra..
OdpowiedzUsuńUżyto na mnie ostatnio 30. Chcę!
OdpowiedzUsuńW Sephorze i Douglasie nowe kolory są nadal niedostępne :( Możesz podpowiedzieć gdzie można je teraz kupić? P.S. Bardzo fajna recenzja :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń