
Yves Saint Laurent stworzył wizjonerską interpretację nowoczesności z myślą o kobiecie Saint Laurent – wyzwolonej, potrafiącej kształtować każdą chwilę swojego życia jednym gestem, jednym spojrzeniem. Kobiecie, której moc uwodzenia kryje się także w spojrzeniu. Kobieta Saint Laurent mocno stąpa po ziemi z głową w gwiazdach i potrafi dostrzec to, czego inni nie widzą. Intuicyjnie i z pasją przekracza wytyczone granice. To właśnie dla niej Yves Saint Laurent rewolucjonizuje cienie do powiek w nowej gamie Couture Palette - sześć kombinacji, pięć kolorów prêt-à-porter w luksusowym złotym etui godnym najpiękniejszych inspiracji Mistrza.


Nowa paleta cieni Couture Palette oferująca reinterpretację ponadczasowych motywów Yves Saint Laurent wyrażonych graficznymi liniami, idealnymi proporcjami i symbolicznymi nazwami, stanowi kwintesencję stylu Yves Saint Laurent. Dzięki formule nowej generacji i szerokiemu wachlarzowi odcieni i efektów umożliwia mistrzowskie ujarzmienie koloru w nieskończoności kombinacji, które nabierają magnetycznej mocy przyciągania; stają się niepowtarzalne i bardzo zmysłowe. Couture Palette oferuje 5 odcieni w jednej palecie zamkniętej w złotym etui oznaczonym kultowym logo marki i kryjącym w swoim wnętrzu graficzne linie Couture o nieskazitelnych proporcjach, które tworzą efekt kontrastu, nawiązując kształtem do kultowych sukienek z "Kolekcji Mondrianowskiej", zaprojektowanej przez Pana Saint Laurent.
U mnie możecie zerknąć bliżej na wersję oznaczoną numerkiem 10 czyli Lumières Majorelle: ceramiczny błękit fontanny, głęboka zieleń egzotycznej przyrody, intensywnie żółte drzewka cytrynowe. Kolor na powiece tworzy migotliwy efekt pawich piór, nawiązując do orientalnych ogrodów będących wiecznym źródłem natchnienia. Dla mnie idealny jest połączenie szarości i błękitu z odrobiną złota - pierwsza myśl, gdy go zobaczyłam? Przypomina mi tweed.

Efekt, jaki możecie zobaczyć na zdjęciach to cienie zaaplikowane bez żadnej bazy - wszystkie odcienie, bez wyjątku są bardzo dobrze napigmentowane i trwałe. Nie osypują się, nie kruszą, trwają na powiece niemalże przez cały dzień - przy tych wszystkich plusach jest jeszcze jeden, a mianowicie łatwość zmywania - z pomocą płynu micelarnego makijaż znika w kilka sekund. Przy tworzeniu produktu została zastosowana technologia "Pure Colour Catalyst" - baza formuły pełni funkcję katalizatora czystego koloru. Niczym nie obciążony kolor nabiera życia. Staje się świetlisty, intensywny i wibrujący, tworząc szeroką paletę odcieni i efektów. Dzięki kremowej, zawierającej olejki matrycy komfortowa konsystencja rozprowadza się na powiece w postaci gęstej i równomiernej powłoki. Trwała formuła zapewniająca perfekcyjne wykończenie przez dwanaście godzin nie rozmazuje się i nie rozpływa. Kolor jest czysty, idealnie jednorodny i nie wymaga retuszu przez cały dzień.
Pięć kolorów dzięki którym możemy uzyskać zarówno dzienny, delikatny makijaż jak i bardziej wyszukany, zmysłowy - właściwie jest to niekończąca się zabawa kolorem, gra. W ofercie znajduje się sześć wersji kolorystycznych, w każdej znajdziemy coś wyjątkowego.
Jestem zdecydowanie na tak, mimo, że zielenie/limonki nie są moją mocną stroną - w tej odsłonie czuję się bardzo dobrze i odrobinę...punkowo.
Bardzo lubię to wydanie <3
OdpowiedzUsuńPati Ty to byś wyczarowała kosmos tymi kolorami!
UsuńAleż ślicznie ! piękne te kolorki !
OdpowiedzUsuńmami! w zyciu bym nie pomyslala, ze w zieleniach bedzie mi ok.
UsuńŁadne kolorki.
UsuńW paletce mi się nie podobają ale na Twoim oku już bardzo! Fajnie zrównoważyłaś te barwy delikatnymi rzęsami. Tej paletki bym na pewno sobie nie kupiła ale inne od YSL mają już kolory bardziej dla mnie:)
OdpowiedzUsuńKochana, sama nie kupiłabym takiego koloru - wybrałabym brązy, beże, granaty - ale nie zielenie!
UsuńTak samo kiedys mialam z fioletami - obchodzilam je z daleka, ale jak sprobowalam - okazalo sie, ze jest calkiem calkiem:)
Możesz mi mówić "Monia":)
Usuńczyli kochana nie pasuje tak?!:)
UsuńNo niby pasuje bo kochana jest takie blogerskie:D
UsuńA ja bym brała !!! paletkę oczywiście ! :D
UsuńNo blogerskie blogerskie, ale ja sie juz tak do tego przyzwyczailam, ze chyba sie nie odzwyczaje wiec wybaczcie dziewczyny, ale i tak pewnie bedziecie nadal KOCHANE!:)
UsuńBardziej niemoich kolorów to już chyba nie ma :D
OdpowiedzUsuńelle, oooooo a np. fiolety? lubisz? Albo wiem wiem błętkit z brokatem!!?
UsuńOczy i usta pięknie współgrają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńŚlicznie wyglądają u Ciebie, i jakie piękne opakowanie! :)
OdpowiedzUsuństrasznie nie lubię takich kolorów, nawet w opakowaniu wyglądają dla mnie w stylu Krysi z Tuchałowa (bez obrazu dla Kryś). Nie wiem jak to zrobiłaś, ale tandetę zamieniłaś na efekt WOW! chwała Ci za to! :)
OdpowiedzUsuń~eMka
eMka Krysia wybaczy, ja w pierwszej chwili także pomyślałam, że ups to nie są moje kolory zupełnie - ale gdy się je połączy wychodzi całkiem ok. Sama zieleń - w jednym odcieniu - na moich powiekach wyglądałaby dość żałośnie - tak myślę (podobnie jak jasny błękit).
Usuńjak z takich kolorów taki efekt wyczarowałaś, to ja czekam jeszcze na połączenie disco błekitów w palecie- na pewno zmalujesz z tego coś extra a i ja podpatrzę bo to chyba bardziej moje kolory niż zielenie.
UsuńPozdrowienia dla Ciebie
~eMka
Challenge accept!:)))))))
Usuńśliczna paletka i bardzo ładnie się prezentuje makijaż dzięki niej :)
OdpowiedzUsuńIka, dziękuję bardzo!
UsuńMimo, że nie są to moje kolory to muszę przyznać, że bardzo podoba mi się Twój makijaż :-)
OdpowiedzUsuńMarthe, ja też byłam pewna, że to nie moje kolory, ale dopóki nie spróbujesz to nie wiesz na 100 %.
UsuńDziękuję za komplement :***
nie moje kolory, ale Tobie w nich bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńNa Twoich powiekach prezentują się zdecydowanie lepiej niż w opakowaniu! Swoją drogą to muszą być naprawdę świetnie napigmentowane, dają taki wyrazisty kolor! :)
OdpowiedzUsuńGabrielle, na żywo wygladaja przepieknie - naprawde!
Usuńpiekna paletka , opakownaie bajeczne, kolorki jednak nie moje:)
OdpowiedzUsuńPaula, ja tez tak myślałam, nawet w sumie chyba nigdy nie miałam zieleni na powiekach wcześniej.
Usuńpiękna paletka,fantastyczne kolorki:)
OdpowiedzUsuńKolory, którymi zachwycam się w opakowaniu, a których nie używam bo nie potrafię, no mówiąc wprost, tandetnie wtedy wyglądam ;) ale to co Tobie udało się wyczarować wow, jest po prostu stylowo.
OdpowiedzUsuńKasia, ale probowalas takich zieleni u siebie? Chaneli w musie tez się balas!!!!:)
UsuńKolory świetne ! bardzo mi się widzi ta paleta :) a na oku ślicznie ją zaprezentowałaś :)
OdpowiedzUsuńAga, dziękuję bardzo!
UsuńPiękne oko zmalowałaś :) Paletka cudna.
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu, paletka jest naprawdę piękna!
UsuńŚliczna paletka :)
OdpowiedzUsuńChociaż te kolory to nie moja bajka, całość prezentuje się świetnie.
OdpowiedzUsuń