
Teraz, gdy już mogę malować paznokcie bezstresowo - wybieram z kolorów po które nigdy wcześniej nie sięgnęłabym. Zielenie, morskości, błękity u mnie? Kiedyś nie do pomyślenia! A dzisiaj są, zdarzają się - niektóre nawet polubiłam i noszę dość często. 280 Jazzy Jade marki Sally Hansen był pierwszym lakierem po porodzie po który sięgnęłam - właśnie po morską zieleń!
Pamiętam, gdy lakiery Sally Hansen, a właściwie odżywkę Hard as Nails przywoziła mi siostra z Anglii - jakieś 15 lat temu? Czekałam na paczki zza granicy z utęsknieniem, później oszczędzałam każdą kroplę odżywki - w Polsce tyle lat temu pielęgnacja paznokci była w fazie raczkującej i ciężko było dostać w drogeriach dobry produkt. Pamiętam, że po wieloletnim obgryzaniu paznokci odżywka Sally mi bardzo pomogła - paznokcie odrastały silniejsze, mocniejsze, zdrowsze - dlatego pewnie mam słabość do SH. Lakiery z serii Xtreme Wear zawierają odżywczą formułę bogatą w wapń i proteiny wzmacniające płytkę paznokcia. Związki bioaktywne uelastyczniają i uodparniają paznokcie na łamanie i rozdwajanie. Innowacyjny kompleks Micro-Shine gwarantuje trwały i pełen połysku kolor aż do 7 dni.

Odcień, który mam na paznokciach - 280 Jazzy Jade robi wrażenie bardzo wakacyjnego i połyskliwego - z aplikacją nie miałam żadnego problemu (mimo bardzo długiego pędzelka, który wbrew pozorom jest naprawdę wygodny!), a odcień trwał na paznokciach przez mniej więcej cztery dni (bez żadnego lakieru nawierzchniowego). Bardzo fajnie prezentuje się na paznokciach przy opcji opalonych stóp! Dopiero teraz zauważyłam, że z podekscytowania pierwszym pomalowaniem paznokci od ponad miesiąca zdjęcia wyszły mi trochę nieostre - mam nadzieję, że wybaczycie ;)
Lubicie/znacie produkty Sally Hansen?
Ja bardzo lubię lakiery SH. Odżywki się u mnie nie sprawdziły, ale lakiery z serii Xtreme wear są super. Uwielbiam śliwkowy :)
OdpowiedzUsuńJa miałam odżywkę lata temu i była super - od dawnia nie próbowałam nowych wersji więc nie wiem nawet czy pomogłyby mi :(
Usuńja nie przepadam za takim kolorem:)
OdpowiedzUsuńAlicja, nie martw się ja także - mam takie napady raz na jakiś czas:)
UsuńKolor na stopach musi wyglądać cudnie ;)
OdpowiedzUsuńLakierów SH nie miałam okazji używać. Póki co jestem zachwycona odżywką do skórek tej firmy ;)
Annabelle, ja teraz używam olejków do skórek i mam preparat Orly, ale kiedyś na pewno wypróbuję SH.
Usuńwiesz, że kocham Sally, wszystko!! <3
OdpowiedzUsuńBo ktoś tu jest psychofanką:))))
UsuńFaktycznie kolor bardzo wakacyjny <3 ja tez co raz częściej sięgam po takie kolory : )
OdpowiedzUsuńpóki lato trwa ! :))
UsuńX-treme przebarwil mi plytke, ale dlugo sie trzymal.
OdpowiedzUsuńWeronika a jaki kolor?
UsuńBlue me away:/
UsuńAleż piękny kolor! Idealny na schyłek lata :-)
OdpowiedzUsuńfajny kolorek:)
OdpowiedzUsuńlubię, insta dri uwielbiam, jest the best :) taki jazzy ten jade hi hu ha :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuń