Makijaż, który widzicie na zdjęciach to właśnie cienie Liquid Metal: złoty 020 Goldn' Roses oraz szary z fioletem 080 Mauves Like Jagger , eyeliner w odcieniu 040 Black Grey, Liquid Lip Tint Are You Ready oraz balsam nawilżający do ust Ultimate Lip Glow, który wbrew pozorom nie jest pomarańczowy, a delikatnie różowy, niemalże pudrowy. Cienie na powiekach są bez bazy więc pigmentacja jest na średnim poziomie. Mi bardzo do gustu przypadły obydwa produkty do ust - lip tint w opakowaniu wygląda dość drapieżnie i wampirzo, a na ustach jego intensywność odrobinę rozmywa się, ale mimo to jest przepiękny! Policzki należą do Multi Colour Blush 040 Pacific Beauty.
Na zdjęciu poniżej i powyżej możecie zobaczyć balsam nawilżający w akcji - jego pomarańczowość ustępuje miejsca bardzo delikatnemu różowi.
Makijaż oka ten sam, jedyną zmianą są usta - Lip Tint w ślicznym odcieniu. Dodatkowo absolutnie cukierkowo pachnie, co powoduje wzmożoną pracę moich ślinianek... Jeśli chodzi o trwałość - w kwestii balsamu nie jestem w stanie Wam za dużo napisać, ja go traktuję jako pomadkę ochronną więc nie zwracam uwagi jak wygląda na ustach, kiedy czuję, że znika aplikuję kolejną warstewkę. Lip tint z kolei trwa około dwóch godzin stopniowo pozbawiając usta koloru iodsłaniając ich naturalną barwę. Zarówno cienie jak i eyeliner bez żadnych poprawek towarzyszyły mi niemal cały dzień. Co do zdjęć, oh well - zaczynam się marszczyć, dziewczyny. Takie życie.
A tam marszczyć, po prostu radość Ci wychodzi na twarz :D
OdpowiedzUsuńPomarszczy to Ci się tyłek, jak Cię dorwę i przełożę przez kolano za pisanie głupot.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się na Tobie szczególnie ta fuksja na ustach. I fryzura, ale to już od zarania bloga ;)
Hah, jakie ładne usta!
OdpowiedzUsuńpiękny kolor ust <3 Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmam oba kosmetyki do ust i zgadzam się, że są super, ale to pomarańczowe to w założeniu nie balsam, tylko "lip intensifier", który miał nadawać każdemu inny odcień, ale widzę, że po prostu jest jasno różowy i tyle ;) tint smakowity i pachnący, prawda – u mnie nie wygląda tak malinowo.
OdpowiedzUsuńa jaki masz podkład na twarzy?
OdpowiedzUsuńClarins Extra Comfort:)
UsuńBardzo mi się podoba ten makijaż :) Zgadzam się z Diggerowa - super usta!
OdpowiedzUsuńmam ten tint! i dokładnie takie same uczucia towarzyszą mi podczas jego używania :) szkoda tylko, że tak szybko znika. myślałam, że będzie podobny do benetint. ale i tak go lubię za kolor i cenę :)
OdpowiedzUsuńładnie Ci w takim chłodnym odcieniu :)
śliczne oczy :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tymi cieniemi
OdpowiedzUsuńDelikatnie się mienią. Piękne!
OdpowiedzUsuńMam ten balsam do ust, tint wygląda ciekawie;)
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się na cienie- chociażby ze względu na nazwy kolorów ;)
OdpowiedzUsuńAleż masz zimną urodę. Piękna Śnieżka.
OdpowiedzUsuńMuszę znaleźć ten tint.
Pasują ci takie barwy! :)
OdpowiedzUsuńPS Półtora roku ;)
poprawiam :***
UsuńCudne pomadki, kolor lip tinta cudo!
OdpowiedzUsuńTo chyba najprzyjemniejsze wydanie z tymi cieniami, jakie miałam okazje oglądać :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te cienie, ale u siebie chyba ich nie widziałam:( za to posiadam tą pomadkę żelową:)
OdpowiedzUsuńpółtora roku bejbe, nie półtorej ;)
OdpowiedzUsuńNo wszystko wyczają! Wszystko!
UsuńPoprawiam, dzięki:))
Mam ten cień różowo złoty i jestem zadowolona, daje ciekawy efekt, choć przyznam, że jest dość specyficzny i pewnie znajdą się tacy, co go nie polubią :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor ust.
OdpowiedzUsuńTa fuksja wygląda cudownie:) Polubiłam ostatnio takie kolory:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za ostry makijaż
OdpowiedzUsuńsporo dobrego słyszałam o kosmetykach Catrice - też muszę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńTwoje usta całuśne .... :D Śliczne !
OdpowiedzUsuńUsta piękne! i kolor i kształt!
OdpowiedzUsuń