Warszawa – Wrocław, Wrocław – Lublin, Lublin – Zamość, w ciągu kilku dni. Tydzień minął błyskawicznie. Jesteśmy już w Zamościu, przeżyłyśmy dość długą podróż pociągiem i czekamy na święta – na przyjazd reszty rodziny, na Wigilię i spotkania. Jest zimno, mamy dużo śniegu i potrzebujemy sanek!
1. Krakowskie Przedmieście.
2. Moja szkolna głowa.
3. Now or never.
4. Tofu lover.
5. Bilet rodzinny – jedyne 8,5 godziny.
6. Jaga i jej pierwsza mikro choinka.