Agata
Manosa

Pełnia szczęścia – La vie est belle, Lancome.

2012-09-04 - Agata Herbut



Perfumeryjna strona Lancome to dla mnie przede wszystkim Qui (stara wersja)oraz Magnifique – żaden inny zapach nie zainteresował mnie na tyle, aby skusić się na codzienne użytkowanie. Kilka dni temu przywędrowała do mnie nowość marki – La vie est belle i okazało się, że mój nos odnalazł w nim ulepszoną, atrakcyjniejszą wersję Magnifique – nieco bardziej tajemniczą, szykowną, radosną.



Tajemnicą tego zapachu są jednoskładnikowe surowce – nie ma tu miejsca na prefabrykanty, zbudowany z 63 składników dzięki czamu każdny z nich może zostać wyrażony. Stworzenie La vie est belle zajęło trzy lata i 5521 wersji – zanim dusza i światło zapachu współgrały idealnie. Główną rolę gra irys, całość współtworzą paczula, jaśmin, kwiaty tunezyjskiego drzewka pomarańczowego, cukier połączony z nutą wanilii, fasola tonka, pralinki, czarna porzeczka oraz słodka gruszka.





Gdy okazało się, że twarzą zapachu jest kobieta w średnim wieku – Julia Roberts – pomyślałam o płaskim, mdłym aromacie, przepełnionym owocami i kwiatkami – dla zaspokojenia masowego gustu. Okazuje się jednak, że przy bliższym poznaniu staje się on bardzo przylegający – wydaje mi się nawet, że idealnie wtapia się w ciało. Potrafi współgrać, stanowić jedność z osobą, która jest jego towarzyszką. Podoba mi się także flakon – jest prosty, a jednocześnie elegancki, zastosowanie organzy w roli wstążki sprawia, że jest idealnym obiektem do fotografowania!







Kim według mnie jest La vie est belle?Jak opisać połączenie piękna wewnętrznego i spełnionej duszy? La vie est belleto kobieta świadoma swojej wartości i atrakcyjności, odważna i pewna siebie. Kobieta, która jest szczęśliwa i zaraża tym szczęściem otoczenie – jest wolna, nieco kapryśna i nieprzywidywalna – jest zagadką. Ja i ten zapach? Tak, uzupełniamy się i potrafimy stworzyć wieczorny, upojny duet.




Dziękuję ekipie Marionnaud za przesłanie zapachu – cieszę się, że chcieliście poznać moje zdanie!