Agata
Manosa

Najlepsze kosmetyki sierpnia 2022

2022-09-07 - Agata Herbut

Nie wypowiem, a nawet nie napiszę tego słowa na j. Jeszcze przez jakiś czas mamy lato i trzeba się z niego cieszyć! Moi sierpniowi ulubieńcy są naprawdę wyjątkowi – fajna pielęgnacja, świetny CC, balsam do ust z kolorem i perfumy. Nie przestałam się szczotkować więc i olejek do ciała znalazł tutaj swoje miejsce. Chodź przywitać się z moimi najlepszymi kosmetykami miesiąca!

Medik8, C- Tetra Liquid Vitamin C – moja skóra kocha witaminę C, a ta od Medik8 jest jedną z ulubionych.  C-Tetra Luxe to nawilżające serum o jedwabistej konsystencji, w przypadku suchej skóry wchłania się momentalnie. Podwójna moc produktu C-Tetra w połączeniu z ekstraktem z czerwonego żeń-szenia, witaminą F i olejem z marakui głęboko odżywia skórę pozostawiając ją wyraźnie nawilżoną, rozświetloną i gładką. Serum zostało wzbogacone o dodatkowe składniki rozjaśniające i odżywiające skórę twarzy. Najlepszej jakości czerwony żeń-szeń wzmacnia, rozświetla i dotlenia komórki skóry. Odżywczy olej z marakui, skwalan i witamina F pozostawiają skórę głęboko nawilżoną i elastyczną. Cera jest gładka, zabezpieczona przed szkodliwymi czynnikami z zewnątrz i widocznie jaśniejsza. Warto wypróbować!

Christian Dior, Lip Glow Oil – jeśli błyszczyki do ust to bardzo chętnie Dior. Mam kilka wersji, ale ta jest jedną z ukochanych. Pięknie nawilża, nadaje połysku i sprawia, że usta wyglądają zdrowo. Odcień na ustach jest pół transparentny, a miękki aplikator powoduje, że aplikacja jest bardzo przyjemna.

D’Alchemy, Age Delay Eye Concentrate – o tym kremie pod oczy pisałam milion razy i… nadal go bardzo lubię! Gęsty, kremowy, świetny jako element pielęgnacji na jesień/zimę. Otula skórę, mocno nawilża i odżywia. Jest naprawdę wyjątkowy!

Lush, Ultraplant – coś dla fanek balsamów/maseł do demakijażu. Gęsty, mocno nawilżający produkt do demakijażu, który koniecznie należy zmywać ściereczką do demakijażu lub płatkiem wielorazowym. Dlaczego? Zostawia na skórze sporo filmu i nie dla wszystkich może być komfortowy. Komfortowe natomiast jest uczucie nawilżenia skóry, a także jej miękkość i gładkość po użyciu balsamu.

Nuxe Bio, olejek do ciała – odkąd szczotkuję ciało, wykorzystuję wszystkie zachomikowane wcześniej olejki do ciała. Ten z Nuxe bardzo polubiłam! Intensywnie odżywia i sprawia, że skóra staje się sprężysta i elastyczna, BIO oleje roślinne z sezamu, szafranu i słonecznika, poprawiające elastyczność skóry. Co więcej? 100% składników pochodzenia naturalnego. Nuxe jest jedną z marek, które bardzo cenię od wielu, wielu lat – od ponad 20 (tak, tak to czasy, gdy Nuxe jeszcze nie było w Polsce, moja siostra przywoziła produkty z Frnacji).

Caudalie, Beauty Elixir – ile można o tym samym produkcie….a można bo jest bardzo dobry! Woda Rozświetlająca zainspirowana eliksirem młodości Izabeli, królowej Węgier z XVI wieku. Mgiełka skomponowana w 100% ze składników pochodzenia naturalnego, bogata w cenne ekstrakty roślinne, dodaje cerze blasku, wygładza skórę i zamyka pory, utrwala makijaż, zastępuje tonik. Mężczyźni mogą jej używać jako wody po goleniu. U mnie sprawdza się świetnie, zazwyczaj spryskuję nią twarz rano, po umyciu skóry. Pozwalam jej na wchłonięcie się i po jakimś czasie przystępuję do pielęgnacji. Kocham! Za zapach też!

Le Couvent, Ambra – czyli mój zapach sierpnia. Przepiękne, orientalne, z bursztynową, nieco soczystą nutą. Twórca kompozycji Jean Cloud – Elena: “Wyobrażam sobie, że myślicie o  bursztynie jako twardej żywicy, z której wydobywany jest zapach. Zupełnie nie! Bursztyn to rzeczywiście skamieniała żywica, piękna i złocistożółta, która jednak pozbawiona jest zapachu. Jest tworzywem do robienia naszyjników, bransoletek. Czasami kryje w sobie  owady, które bywają inspiracją dla horrorów i straszą moją córeczkę do łez. Bursztyn używany przez perfumiarzy to zupełnie inna “materia”. To połączenie dwóch składników: wanilii i labdanum. Wynalazca tego kobieco-męskiego duetu  nadal pozostaje tajemnicą, ale stworzył podwaliny pod dzisiejsze zapachy orientalne.[…]” Wanilia, labdanum, kocanka, bergamotka – to połączenie ukazuje zapach tak intensywny, aromatyczny i apetyczny, że trudno mu się oprzeć, przysięgam! Ambra Le Couvent Maison de Parfum nie ma płci, można używać z najbliższą osobą. Jak na dzieło mistrza przystało jest zapachem wybitnym. Ciepłym, głębokim, jesienno-zimowym (ale mi to zupełnie nie przeszkadza, aby ekscytować się nimi latem!).

Filorga, Oxygen-Glow CC Cream – jeśli szukasz lekkiego, nawilżającego i wyrównującego koloryt kosmetyku to ten od Filorga spełni wymagania. Co ważne, wyrównuje koloryt, nie jest podkładem! Muszę to podkreślić ponieważ zdarzają się CC, które są bardziej kryjące od Double Wear. Unikalna formuła, inspirowana karboksyterapią, stosowaną w medycynie estetycznej, która wzmacnia naturalny blask cery. Po każdym zastosowaniu zaawansowane składniki z laboratoriów Filorga poprawiają dotlenienie i blask cery. Pigmenty w mikrokapsułkach ujednolicają cerę każdej karnacji. Codzienna dawka blasku w tubce, na skórze wygląda bardzo dobrze!

Eisenberg, Neck, Bustline And Breast Cream – jest to luksus do nakładania na klatę. Wysoce skuteczna kuracja przeciwstarzeniowa koryguje zwiotczałą skórę na szyi, linii biustu i klatce piersiowej. Stosowany codziennie, przywraca i wzmacnia jędrność i elastyczność, dzięki czemu skóra staje się lepiej ukształtowana i lepiej podniesiona. Zwalcza również przedwczesne starzenie się skóry poprzez stymulowanie ekspresji białek młodości. Wspaniały, mocno odżywczy, robi świetne rzeczy z biustem (podnosi go!) i jak na markę luksusową kosztuje dokładnie tyle, ile luksus.

Rituals…Fortune Balms – The Fortune Balm w kolorze czerwonym to naturalny i niezwykle odżywczy balsam koloryzujący do ust, wzbogacony masłem shea i aloesem. Wyjątkowe połączenie odżywczych olejków – w tym oliwy z oliwek, oleju z jojoby i oleju kokosowego – pomaga nawilżać usta, natomiast przeciwutleniacze zawarte w oleju z pestek winogron pomagają je wygładzić i chronić przed szkodliwym wpływem wolnych rodników. W 100% naturalna formuła nawilża, chroni i zmiękcza suche i spierzchnięte usta, jednocześnie nadając im piękny wygląd dzięki odrobinie delikatnie czerwonego koloru.

I to wszystko! Widzimy się z kolejnymi ulubieńcami pod koniec września!