Agata
Manosa

Pielęgnacja Caudalie Premier Cru.

2018-03-24 - Agata Herbut

Jest kilka marek, które uważam za ulubione, nie tylko przez wzgląd na produkty, ale także na historię, komunikację, całokształt. Jest między nami zwyczajna chemia i w najmniejszym stopniu nie mam ochoty się jej pozbywać. Caudalie poznałam stosunkowo niedawno bo mniej więcej dwa lata temu, markę znałam wcześniej, ale nie była dostępna w Polsce. Pierwszy produkt, który pokochałam to bestsellerowa woda Beauty Elixir. Stoi za nią piękna historia: “Pewnego razu, na brzegach Sekwany w Paryżu, w kolorowej, magicznej księdze, odkryliśmy przepis na eliksir młodości, którego używała Królowa Węgier w XVI wieku. Oczarowała blaskiem swej cery młodszego o 35 lat Króla Polski. Caudalie zainspirowała się tym przepisem i stworzyła Wodę Piękności Eau de Beauté, sztandarowy produkt naszej marki.”

Dzisiaj chciałam opowiedzieć o najnowszej linii marki Caudalie – przeznaczonej do pielęgnacji skóry narażonej na powstawanie zmarszczek i niekoniecznie już tych pierwszych. Pięć produktów Premier Cru, w minimalistycznych, złotych opakowaniach kryją w sobie wartościowe składniki, które doskonale działają. Przetestowałam trzy z pięciu, możesz zobaczyć je na zdjęciach, zapraszam do przeczytania mojej opinii.

Pierwszym produktem jest krem o bogatej konsystencji – takie wersje najbardziej lubię. I jeszcze określenie: otulająca kołderka dla skóry.
Przeznaczony jest dla skóry suchej i zapewnia jej wszechstronne działanie przeciwstarzeniowe Intensywnie odżywia i pozostawia zregenerowaną i ujędrnioną. Zmarszczki stają się mniej widoczne, jakby wygładzone, skóra bardziej sprężysta, a kontur twarzy podkreślony. Cera bardziej rozświetlona, a jej koloryt zostaje ujednolicony.
Już w chwilę po aplikacji możesz poczuć, że jest naprawdę komfortowo i nie czujesz żadnego ściągania. To bardzo ważne szczególnie o tej porze roku, gdy przebywamy w pomieszczeniach z centralnym ogrzewaniem. Zaletą jest konsystencja i przyjemność używania – zwracam na to ogromną uwagę, nie byłabym w stanie używać produktów, które zwyczajnie nie sprawiają mi frajdy.

Wiem, jak bardzo ważna jest dla Was pielęgnacja okolic oczu więc przedstawiam krem, który przede wszystkim odżywia ten obszar.
Ma za zadanie kompleksowo odmładzać skórę (umówmy się – u mnie ta opcja nie jest jeszcze potrzebna), nawilżyć i wygładzić. Bardzo ważny jest także fakt, że cienie i worki pod oczami średnio lubią Premier Cru i najwyraźniej się go boją bo.. zmniejszają się! Bardzo przyjemna, otulająca (yesssss!) formuła z matowym wykończeniem, bez zapachu, bez silikonu w składzie, mogą używać go również osoby o wrażliwej skórze.
Bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość, aby poczuć ukojenie!

Ostatnim kosmetykiem jest serum.
Dzięki opatentowanemu kompleksowi Vinergy® intensywnie odżywia skórę i przywraca jej energię, żeby skorygować oznaki starzenia. Wielokrotnie zwiększa działanie przeciwstarzeniowe Twojego kremu, a skóra wygląda na widocznie młodszą, piękniejszą i zyskuje zdrowy blask. Troszkę faktów?

Przywraca energię komórkową,
zwiększa skuteczność pielęgnacji, działa
przeciw zmarszczkom, przebarwieniom, przywraca jędrność skórze. Stosowałam w duecie z kremem i muszę przyznać, że obydwa produkty sprawdzają się bardzo dobrze i współpracują ze sobą. Podkreślam to ponieważ nie wiem jakich efektów możesz spodziewać się z kremami innych marek. Serum jest lekkie, nie lepi się, dość szybko się wchłania i pozwala na dalszą pielęgnację. Podobnie jak w przypadku innych produktów Premier Cru, jest wydajne i pielęgnacja sprawia naprawdę dużą przyjemność.

Ten zestaw trzech produktów myślę, że wystarczy na mniej więcej 3-4 miesiące codziennej pielęgnacji. Jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się na starszej skórze dlatego też odłożyłam trochę mililitrów dla mojej mamy i za jakiś czas rozszerzę recenzję o jej opinię. Myślę, że będzie to świetne odniesienie – sprawdzić jak naprawdę działa na 30 paro letnią skórę i 60 paro letnią. I szczerze? Myślę, że ta linia byłaby genialnym prezentem na Dzień Mamy!

Znasz markę Caudalie? Miałaś okazję używać produktów?