Agata
Manosa

Recenzja: Gucci Guilty Absolute Pour Femme.

2018-02-23 - Agata Herbut

 Gucci Guilty Absolute Pour Femme photo

Prosto, minimalistycznie i w malinowych odcieniach. Najnowsza kompozycja Gucci Guilty Absolute Pour Femme została skategoryzowana jako szyprowo – owocowa, a w jej wnętrzu możemy odnaleźć jeżynę, bergamotkę, różowy pieprz, różę bułgarską, cyprys, nuty drzewne, bursztyn oraz indyjską paczulę.

Gdybym w trzech słowach miała opisać Guilty Absolute to na pewno użyłabym: owocowe, nieco drzewne, kapryśne. Co oznacza ich kapryśność? Ano mniej więcej to, że czasami na bloterze prezentują się pięknie, a innym razem jak rozwodniona landrynka. Na skórze jest zdecydowanie lepiej! Myślę więc, że należy je testować dość uważnie i niekoniecznie wydawać absolutne sądy po pierwszym poznaniu.

Guilty Absolute to zapach wiosny, lata – są lekkie i gładko przylegające do skóry. Nienachalne, niezbyt słodkie, ale otulające niemal transparentną cukrową powłoczką. Owoce leśne: jeżyna i odrobina maliny, którą czuję nadają całości pewnego rodzaju młodzieńczej odsłony.

Bardzo podoba mi się flakon, jest prosty, minimalistyczny i w moim ulubionym kolorze – malinowym. Pamiętam poprzednie kompozycje Gucci i myślę, że najnowsza propozycja jest ich idealnym dopełnieniem. Chętnie noszę je w słoneczne dni (już je mamy!)i rozkoszuję się ich ciepłem, bliskością. Zgodzę się z opiniami na temat Guilty Absolute o ich prostocie. Ja w prostocie odnajduję ideał.