Dzisiaj kolory w których można zobaczyć mnie naprawdę rzadko. Po granaty, niebieskości, błękity sięgam kilka razy w roku, ale gdy już to zrobię – jestem zachwycona. W dzisiejszym makijażu do moich granatów dołączyłam efekt mokrego oka, który uwielbiam. Cień, który mam na powiece cudownie się mieni – raz jest granatem, a raz złamanym fioletem.
Do granatów dodałam lekko malinowe usta, pomadka ma odrobinę metaliczne wykończenie. Cera ma wyrównany koloryt, jest rozświetlona i tworzy spójną całość z resztą. Jedynym mankamentem, który doprowadza mnie do szału są moje zbyt cienkie brwi (ktoś popłynął z regulacją), ale nie będę ich domalowywała – daję im czas, niech rosną.
Mam na sobie:
Twarz: Farsali
Unicorn Essence, Hourglass Ambient Lighting Powder, Clarins True Radiance 103.
Usta: Tom Ford Beauty Alexis.
Oczy: Tom Ford Beauty Private Shadow Tempete Bleu + Eye Gloss, Collistar Mascara Infinito black, Benefit Gimme Brow medium/dark, Sisley Phyto-Eye Twist Waterproof Cream Eyeshadows Black Diamond,
A jak u Ciebie z granatem i niebieskościami? Nosisz, lubisz?