O matko! Czy naprawdę poprzedni tydzień to niemalże samo jedzenie? A może ja już mam paranoję i tak wielką gastrofazę, że myślę tylko i wyłącznie o jedzeniu? Niemniej jednak to, co widzicie na zdjęciach było pyszne i sprawiało mi wielką radość:)
Działo się także sporo innych rzeczy – kolejne przeziębienie Młodej, nasze pakowanie, moja nowa dziewczyna Geeks (ha! to najbardziej mnie cieszy ponieważ w ostatniej fazie ciąży ciężko mi było kontynuować cykl), rozpoczęcie biegania!
Co u Was? Jak minął ostatni tydzień września?
1,2. Nowe miejsce i nowe smaki czyli spotkanie z Martą i Asią!
3. Z każdym dniem coraz bardziej.
4. Słońce lalalala.
5. Owsiana dnia – z orzechami ziemnymi!
6. O, i ciasto dnia czyli francuskie ze śliwkami i mascarpone.
7. Ta bluza = moje motto.
8. I na zakońćzenie tygodnia: Sephora Trend Report!