Agata
Manosa

MAC Proenza Schouler. Pinkfringe Satin Lipstick.

2014-04-24 - Agata Herbut




“Piękno zawsze odgrywało wielką rolę w tym, co kreowaliśmy na wybiegi i M·A·C zawsze ogromnie nas wspierał. Chcieliśmy stworzyć coś, do czego kobieta Proenza Schouler mogłaby się odnieść poza wybiegiem, zaś marka M·A·C jest tak zakorzeniona w modzie, że mogliśmy być pewni, że zrozumieją naszą wizję” (Jack McCollough i Lazaro Hernandez’a z duetu Proenza Schouler).







Kolekcja obejmuje puder Ombre Face Powders, szminki, eye linery i kredki do ust z linii Pro Longwear, lakiery do paznokci oraz pędzel 129SE Powder Brush. Unikalne opakowania inspirowane są jedną z kolekcji projektantów zaś cała kolekcja jest limitowana.
U mnie możecie obejrzeć najbardziej świeżą, różową pomadkę w moich zbiorach – Pinkfringe. Piękne, tęczowe opakowanie (nie jest plastikowe!) tak bardzo inne od znanych nam czarnych, tradycyjnych macowych. Satynowa zawartość powoduje, ze szminka idealnie aplikuje się i tworzy bardzo rześki, ożywiający efekt. Kolor? Pierwszy raz, gdy zobaczyłam Pinkfringe pomyślałam: “o nie, to nie jest kolor dla mnie”. Tadam! (ah, na zdjęciach jestem na golasa – mam tylko na ustach Pinkfringe także na resztę nie zwracajcie uwagi:))







Nie ma w niej plastiku, sztuczności – o którą tak łatwo przy tego typu odcieniach. Czuję się w niej bardzo dobrze, a uwierzcie mi, że nie do końca jestem przekonana do takich kolorów. Minus? Kolekcja bardzo limitowana co oznacza, że pojawiła się tylko w dwóch salonach MAC w kraju, a w sklepie internetowym niestety już pusto.



Swatche, które robiłam na ręku przetrwały kilka godzin – pomadka jest naprawdę trwała i nie zjada się szybko. Jest w niej moc! Mam zamiar sprawdzić jak będzie wyglądała w opcji: róż do policzków – ten żywy, odświeżający róż jest bajeczny!