Czy piling do ust jest naprawdę niezbędnym produktem w naszych kosmetyczkach? Szczerze mówiąc – nie wiem, ale wiem za to, że moje usta pokochały ten kosmetyk! Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że uzależniły się od tej nieszkodliwej dawki cukru.
Kompozycją pilingu to cukier z brzozy oraz oleje i masła roślinne,
kolor nadaje masło pomarańczowe i olej anatto, a aromat pilingu pochodzi od olejku pomarańczowego. Czego możemy spodziewać się po użyciu?
Błyskawicznego wygładzenia i odżywienia ust, delikatnego usunięcia skórek. Usta stają się nawilżone i jędrne, po takim zabiegu pomadka lub błyszczyk wyglądają na wargach jak sto milionów! Sam zabieg jest przyjemny, słodki i bardzo pachnący – aromat pomarańczy jest intensywny i soczysty.
Jestem bardzo ciekawa czy używacia podobnych specyfików do pielęgnacji ust?