Wiedziałam, że kiedyś ten czas nadejdzie i stało się! Pierwsze zniszczenie w postaci jednego z moich ulubionych pudrów w kamieniu…
Bourjois Bio – Detox, którego recenzję mogłyście przeczytać jakiś czas temu. Jeszcze parę godzin wyglądał całkiem dobrze…
i po Jagódkowej zabawie…
Zrobię z niego chyba sypki puder, a może macie jakieś inne pomysły? Kredki dla Jagody nie biorę pod uwagę:)