Agata
Manosa

6 kosmetyków, które chciałabym przetestować.

2018-04-18 - Agata Herbut

Raz na jakiś czas można popuścić wodze fantazji i wyobrazić sobie, że możesz wypróbować kosmetyki, jakie tylko sobie wymarzysz. Albo zapachy! Lepiej! Kosmetyki i zapachy. Więc ja to zrobiłam i z tej układanki wyszło mi to, co poniżej.
Czyli moja Wish List.

1. Givenchy, Le Soin Noir

Czarny krem? Proszę bardzo, przedstawiam doświadczenie jedyne w swoim rodzaju i prawdziwą regenerację skóry.

Rewolucyjny krem oparty na kompleksie Algue Vitale, będącym połączeniem dwóch rodzajów alg dobranych ze względu na ich niezwykłe właściwości regenerujące. krem Le Soin Noir chroni i pobudza komunikację między komórkami, zapobiegając tworzeniu się zmarszczek i przywracając jędrność. Luksusowy krem o jedwabistej delikatnej formule pozostawia skórę doskonale nawilżoną i odżywioną. Przy systematycznym stosowaniu skóra wydaje się jędrniejsza, wypełniona i wygładzona. Płytkie zmarszczki są w widoczny sposób zredukowane.

2. Wayne Goss,
The Air-Brush Duo

Czarno – złoty duet. Co prawda mam już te pędzle, ale są tak genialne, że chciałabym więcej. Widziałam też komplet do oczu oraz do twarzy więc właściwie może powinnam napisać, że chcę wszystkie pędzle Wayne Gossa. Te i te z przyszłości również.

3. Tom Ford, Costa Azzura

Czuję pod skórą wakacje, wakacje i jeszcze raz wakacje!
Costa Azzurra zabiera do pachnącego, skąpanego w słońcu śródziemnomorskiego lasu, gdzie woń sosny i dębu przeplata się z aromatem dziko rosnących ziół i słonej, morskiej wody. Zapach otwiera akcent morszczynu (algi morskiej), który wkrótce ustępuje miejsca akordowi agaru i nutom skąpanych w piasku i doprawionych morską solą kawałków wyrzuconego na brzeg drewna. Powiew świeżości przynoszą z kolei ketmia piżmowa, nasiona selera i kardamon.

Połączenie bylicy, jagody jałowca, mirtu, bazylii i francuskiej lawendy przekazuje pałeczkę orzeźwiającej włoskiej cytrynie i żółtej mandarynce, a niepowtarzalnego charakteru nadają zapachowi nuty dębu, cedru i cyprysu z gęstych nadmorskich lasów.

Bursztynowe cytrusy, żywica pnia pistacji, kadzidło i olejek wetyweru wypełniają powietrze zmysłowością, a ostatecznego sznytu całej kompozycji nadaje bogata wanilia. Biorę w ciemno, przysięgam!

4. Christian Dior, La Colle Noire

Kolekcja, która stacjonarnie dostępna w butiku Dior w warszawskiej Galerii Mokotów. La Colle Noire sławi majową różę zmieszaną z przyprawami, drzewem, ambrą i piżmem. Róża z Grasse jest wyjątkowa, pikantna i pełna mocy. Nigdy nie jest mdła, ale wyraża surowe i skąpane w słońcu piękno południa Francji. Musi być przewspaniała!

5. Chanel, Le Blanc
Brightening Moisturizing Cream TXC

Ta linia również nie jest dostępna w Polsce, a chętnie wypróbowałabym ją. Jakiś czas temu sprowadziłam zza granicy bazę pod makijaż Le Blanc i używałam jej z wielką przyjemnością. Mam nadzieję, że w chwili, gdy powstanie butik Chanel w naszym kraju znajdą się tam także niedostępne aktualnie kosmetyki.


6. Guerlain, Elixir Charnel Gourmand Coquin

W Polsce zapach jest niedostępny i bardzo tego żałuję. Wanilia, kakao, czekolada, rum, czarny pieprz, róża, nuty owocowe, nuty przypraw. Czy jakikolwiek opis jest potrzebny? Moim zdaniem nie! Obiecuję sobie, że gdy tylko dotrę do butiku Guerlain za granicą będę wąchać wszystko, co się da!

Jaki produkt/Jakie produkty masz na swojej wish list? Pamiętaj! Udajemy, że ograniczenia finansowe nie istnieją!