Agata
Manosa

Ulubieńcy Kosmetyczni Marzec 2018.

2018-04-06 - Agata Herbut

W marcu miałam okazję rozpocząć testowanie całkiem sporej dawki nowości, właściwie z każdej dziedziny: pielęgnacja, makijaż, włosy czy zapachy. W związku z tym kilka nowości musiało także pojawić się w Ulubieńcach chociaż np. krem do twarzy Belif jest tutaj warunkowo i dość ostrożnie ponieważ używam go od niedawna, za kilka tygodni sprawdzę czy należy mu się prawowite miejsce w Ulubieńcach.
Takiego problemu nie miałam natomiast z zapachem, wiedziałam od razu, że nowa wersja Chanel Coco Mademoiselle Intense okaże się zapachem miesiąca. Co więcej? Oglądaj, czytaj i daj znać, co u Ciebie okazało się ulubieńcem!

1. Clarins,Instant Light Lip Comfort Oil

Piękny powrót do kosmetyku, który znam od dawna i zapomniałam o jego istnieniu. Spierzchnięte usta dały mi się we znaki z początkiem wiosny i ratowałam się między innymi olejkiem Clarins. Świetnie nawilża, wygładza i doskonale wygląda na ustach. Moja ulubiona wersja? Nie miałam jeszcze miętowej, ale zakładam, że to ona stałaby się naj. W tej chwili malina!

2. Belif,
The True Cream Aqua Bomb

To właśnie ten krem jest tutaj warunkowo ponieważ bardzo mi się spodobał i polubiłam go, ale używam go za krótko, aby móc napisać “hej, polecam go w 100% dziewczyny!”. Na razie daję znać, że istnieje i że wydaje się być fajnie.
Leciutka żelowa formuła kremu oil-free intensywnie nawilża. Orzeźwiająco wtapia się w skórę, aby nawilżyć i zmniejszyć pory, pozostawia gładki, miękki i sprężysty efekt. Idealny krem do skóry normalnej i mieszanej z tendencją do tłustej.

Formuła jest kompozycją leczniczych roślin zawierającą przywrotnik bogaty w antyoksydanty, neutralizujący wolne rodniki, poprawiający elastyczność skóry i zmniejszający pory.

3. Bobbi Brown Skin Long-Wear Weightless Foundation SPF 15

Po raz kolejny w ulubieńcach! Podkład ma naprawdę przyjazną dla skóry formułę,która doskonale się rozprowadza dając naturalne, wielowymiarowe krycie i matowe wykończenie. W kilka sekund stapia się ze skórą i przylega do niej idealnie, szczerze mówiąc nie spotkałam jeszcze podkładu o takim przyleganiu. Fluid pozwala skórze oddychać i jest niezwykle lekki, a przy tym zapewnia naprawdę dobre krycie. Ogromną jego zaletą jest to, że mimo sporego krycia jest niemal niewidoczny. Nie ściera się w ciągu dnia, jest trwały, nie ciemnieje i doskonale łączy się ze skórą. Bardzo go lubię i na pewno będę do niego wracała.

4. Too Faced, Chocolate Gold

Paleta, którą zachwycałam się od pierwszego dotknięcia i nadal tak jest! Uważam, że paleta Too Faced jest po prostu cudowna! każdy kolor ma w sobie coś pięknego. Cienie nasycone są prawdziwym złotem, dzięki któremu uzyskasz luksusowy i wyrazisty efekt, oraz kultowym ekstraktem z kakao, dzięki któremu paleta pachnie uwodzicielską czekoladą. Polecam bardzo, tutaj znajdziesz recenzję, swatche i makijaż:
Too Faced Chocolate Gold paleta cieni do powiek.

5. Yves Rocher, Kawowy żel pod prysznic

Bardzo trudny zapach, ale totalnie mi się podoba! Serię Plaisirs Nature znam od lat, używałam jej jeszcze w starszych opakowaniach. Żele są wydajne, mają piękne kompozycje zapachowe i są bardzo przyjemne w aplikacji.
Wersja kawowa pachnie jak masa z tortu kawowego, oprócz ziaren kawy jest tam także trochę cukru i śmietanki. Bardzo na tak!

6. Urban Decay, Kaleidoscope Dream

Kolejne makijażowe cudo dla odważnych! Każdy z kolorów wypróbowałam i każdy mi się podoba. Do codziennego, szybkiego makijażu najczęściej wybieram Coronę albo Stay Gold, jako eyelinera matowy 13th Floor. Świetnie wyglądają solo, ale równie dobrze się blendują. Możesz wyczarować wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju makijaż. Uwielbiam!

7.

Chanel Rouge Coco Shine Lipstick, Insoumise 507

O ile w matowych pomarańczach nie lubię siebie oglądać tak ta lekka i nawilżająca pomadka od Chanel jest jednym z numerów jeden w tym sezonie, oczywiście według mnie! Bardzo lubię nieco transparentny efekt, który pozwala uzyskać oraz subtelne podkreślenie ust.

8. Laura Mercier, Flawless Fusion Ultra-Longwear Concealer

Najnowszy korektor od Laura Mercier jest naprawdę dobrym produktem. Zapewnia krycie od średniego do pełnego. Może być stosowany w celu ukrycia cieni pod oczami i niedoskonałości. Nie osadza się w zmarszczkach. Zapewnia naturalne wykończenie i efekt „drugiej skóry”. Fajnie stapia się ze skórą i nie podkreśla zmarszczek czy przesuszonych miejsc.

Zapach Miesiąca

Fanfary….! Tytuł Zapachu Miesiąca wędruje do totalnie aromatycznej i zmysłowej odsłony Coco Mademoiselle Intense! Głęboka, pięknie otulająca skórę, nieco drapieżna i nietuzinkowa Coco to dla mnie bez wątpienia jedna z piękniejszych premier ostatnich tygodni!

Jakie kosmetyki/zapachy znalazły się na Twojej liście ulubieńców?