Agata
Manosa

Kosmetyk Roku 2017. Makijaż.

2018-01-07 - Agata Herbut

Po poście o Zapachu Roku nadszedł czas na makijażowe podsumowanie. Premier było naprawdę wiele, nowe produkty pojawiały się co chwilę. Dzisiaj przygotowałam dla Ciebie post dotyczący moich ulubieńców makijażowych i nie są to tylko produkty, które miały premierę w 2017 roku. Część z kosmetyków pokazywałam wielokrotnie i używałam ich bardzo często w ramach Beauty Monday. W niektórych działach znajduje się kilka kosmetyków ponieważ nie byłam w stanie wybrać jednego, zbyt wiele na rynku mamy dobrych specyfików! Podlinkowałam również konkretnych zwycięzców, abyś łatwo mogła trafić na ich recenzję. Zapraszam!

PODKŁAD ROKU


recenzja: Clarins, True Radiance

recenzja: Chanel, CC Cream


recenzja: Guerlain, Lingerie de Peau Skin Fusion


recenzja: Nars, All Day Luminous Weightless





PUDER ROKU

Cudowny, rozświetlający, odbijający światło i wygładzający puder, który jest absolutnie wydajny. Magicznie zmiękcza rysy, utrwala makijaż i niestety nie jest dostępny w Polsce.







KOREKTOR ROKU

Korektor marki Sisley to prawdziwy majstersztyk! Cudownie stapia się ze skórą dzięki czemu jest praktycznie niewidoczny. Odrobinę rozświetla, tuszuje zasinienia, jest bardzo trwały i kapitalnie wydajny. Wielokrotnie wspominałam o nim w Beauty Monday i ulubieńcach miesiąca. Uwielbiam!






KONTUROWANIE


recenzja: Kat von D – Które kosmetyki są warte uwagi?

Shade + Light Contour Palette to
trzy bronzery i trzy rozświetlacze, najczęściej używam dwóch pierwszych (jaśniejszych) bronzerów i najjaśniejszego rozświetlacza. Paleta doskonale modeluje rysy twarzy, wszystkie kolory są matowe i bardzo dobrze blendują się na skórze. Bardzo podoba mi się ich konsystencja, nie są suche, dobrze nabierają się na pędzel i są świetnie napigmentowane – wystarczy naprawdę niewiele bronzera, aby wykonturować kości policzkowe.


BRWI

Rok 2016 należał do kredki Toma Forda, 2017 do Giorgio Armani i tradycyjnie do Benefit Cosmetic. Obydwa produkty są rewelacyjne, kredka GA jest bardzo precyzyjna, a produkt Benefitu sprawi, że ujarzmisz brwi w niecałą minutę.

CIENIE DO POWIEK


recenzja: Charlotte Tilbury Luxury Palette Golden Goddess, The Dolce Vita.


recenzja: Chanel Eyes Collection 2017.



Palety Charolotte były przeze mnie najbardziej wyczekiwanymi w roku i pokochałam je od pierwszego wejrzenia i spróbowania. Cień do powiek Chanel natomiast mogłabym nosić codziennie na powiekach i zdecydowanie go nadużywać!

TUSZ DO RZĘS

Jedne z ulubionych – czarne tusze do rzęs. To właśnie tych dwóch używałam najczęściej i byłam z nich za każdym razem zadowolona. Too Faced jest moim zdaniem bardziej dzienny, a GA tworzy piękne firanki!

RÓŻE DO POLICZKÓW

recenzja:Claudia Schiffer kosmetyki do makijażu.



Wybrałam tylko trzy, a szczerze mówiąc używałam z dwudziestu różnych. Na listę naj trafia niedawna premiera czyli róż Claudii Schiffer stworzony we współpracy z marką Art Deco. Ulubieńcem jest także vegański Zuii Organic w pięknym kolorze oraz cudowny różowy, nieco przydymiony Chanel, który odkopałam z czeluści szafki i pokochałam na nowo.

ROZŚWIETLACZE

recenzja:Smashbox Spotlight Palette Pearl.


recenzja: Urban Decay, 8 hours highlighter, Sin.



Jak można wybrać jeden?! Ograniczyłam się do czterech, ale mogłabym wybrać ich conajmniej dziesięć. Rozświetlacze, które widzisz na zdjęciu to te, które najczęściej gościły na moich policzkach w minionym roku.

PĘDZLE


recenzja: Wayne Goss Brushes.


Dla mnie: one and only. Najlepsze pędzle jakie miałam! Uwielbiam je i odkładam pieniądze na cały zestaw.

KREDKI DO POWIEK


makijaż: Beauty Monday: Wino i chabry.


makijaż: Smok.



Jedne z najlepszych żelowych kredek do powiek. Robiłam z nimi naprawdę wiele makijaży, używałam na różne sposoby i są naprawdę niesamowite! Well done, Marc!




SZMINKA

recenzja: Clinique Pop Lip Colour and Primer.


makijaż: Kat von D, Underage Red.


recenzja: O 10 ulubionych szminkach.



Podobna sytuacja jak w przypadku rozświetlaczy czy podkładów – tylko jedna? Nie ma takiej możliwości! Wybrałabym piętnaście? Dwadzieścia? Nigdy nie miałam jednej ulubionej i myślę, że nigdy nie będę miała – poniżej mój nieco krwisty wybór.






Teraz Ty! Co trafiło na Twoją listę makijażowych ulubieńców w 2017 roku?