Agata
Manosa

AA Wings of Color. Kosmetyki do makijażu.

2017-10-31 - Agata Herbut

Wings of Color marki AA to przede wszystkim makijaż przyjazny skórze wrażliwej i skłonnej do alergii.

Sekretem są
formuły, które zostały w 100% przebadane alergologicznie. Dodatkowo zawierają bogactwo ekstraktów roślinnych i minerałów, dzięki czemu idealnie łączą właściwości upiększające z pielęgnacyjnymi. Propozycja AA Wings of Color to kosmetyki do makijażu twarzy, oczu i ust – przetestowałam niemal wszystkie produkty i dzisiaj mogę przedstawić Ci moją opinię na ich temat. Wczoraj na blogu pojawił się makijaż, który stworzyłam produktami Wings of Color – gorąco zapraszam do obejrzenia: Beauty Monday: Wings of Color.

Opakowania produktów są lekkie, minimalistyczne, w białym kolorze ze złotymi detalami. Według mnie są wygodne w użytkowaniu, również dzięki swojej lekkości – można bez problemu zabrać je ze sobą w podróż bez ograniczania się. W pierwszej kolejności zacznę od podkładu AA Wings ponieważ jestem pewna, że to właśnie on może się spotkać z dużą ciekawością.
Ideal Match (mój kolor: 201 Vanilla), przeznaczony do każdego rodzaju cery. Podkład idealnie dopasowuje się do kolorytu i struktury skóry zapewniając precyzyjne krycie i naturalny wygląd. Formuła z ekstraktem z aceroli i witaminą e zapewnia witalność i świeżość oraz działanie anti-ageing. Nie blokuje porów i nie powoduje powstawania zaskórników
A jak jest w rzeczywistości? Właściwie wszystkie zapewnienia są prawdą, podkład nie jest ciężki, przyjemnie się go nakłada pędzlem jak i palcami, szybko i ładnie stapia się ze skórą. Nie tworzy efektu maski, wygląda naturalnie i jest trwały.


W chwili, gdy zobaczyłam róż do policzków wiedziałam, że to właśnie po niego sięgnę najszybciej. Blush & Rouge róż do policzków w odcieniu 04 Light Pink na mojej jasnej skórze wygląda rewelacyjnie. Ma delikatnie rozświetlające drobinki i fajnie stapia się ze skórą. Bardzo podobają mi się tłoczenia – są bardzo ładne, spotkasz je również w bronzerze lub pudrze.

Skin Tone (u mnie: 111 Pink) to kolejny kosmetyk, który chciałam jak najszybciej sprawdzić. Puder nadający naturalny efekt rozświetlenia, który możesz używać na wiele sposobów – solo lub na róż do policzków, a w związku z tym, że jest antyalergiczne również do rozjaśnienia powiek. Delikatnie, ale widocznie rozświetla okolice kości policzkowych.

Przetestowałam również paletę do konturowania – 3 Step Face Designer. Zestaw do modelowania twarzy wzbogacony o ekstrakt z owoców acai i olej z nasion marchwi. Idealnie dobrane odcienie: rozświetlacz, róż, bronzer dobrze stapiają się ze skórą i ożywiają jej nadając delikatne odcienie. Dobrze się blendują i nie tworzą plam.

Przejdźmy do oczu – przede wszystkim Smoky Style czyli paleta cieni do powiek ( testowałam 81 Smoky) zawierająca sześć różnych odcieni. Moim zdaniem przeznaczona jest do codziennego, lekkiego makijażu – jest średnio napigmentowana, natomiast może to okazać się zaletą dla tych z Was, które potrzebują bardziej naturalnego makijażu, który nie będzie wymagał wielkiego nakładu czasu.
Możesz skorzystać z jednego odcienia i do tego podkreślić rzęsy, stworzysz szybki i efektowny makijaż. Ja we wczorajszym makijażu tak właśnie zrobiłam – dwa kolory z palety, eyeliner oraz tusz do rzęs. Cienie wytrzymują na moich powiekach kilka godzin.

Używałam All Day Long Rozświetlającego korektora pod oczy – ma dość niespotykaną konsystencję, zupełnie nie kremową, bardziej wodnistą. Myślę, że poradzi sobie z lekkimi zasinieniami, w przypadku moich niestety poległ. Niestety podobna sytuacja jest z eyelinerem czyli Wow Grow! Eyeliner, który mimo, że jest trwały i ma bardzo ładny kolor (Blue) nie posiada wystarczająco dobrej końcówki. Zazwyczaj wybieram produkty we flamastrach, tutaj jest zupełnie inaczej – eyeliner jest bardzo płynny, zakończony pędzelkiem.
Nie dyskwalifikuję go natomiast tylko z tego powodu ponieważ wiem, że u dziewczyn, które lubią tego rodzaju końcówki sprawdził się dobrze i były z niego zadowolone.

Jeśli oczy to nie mogę zapomnieć o tuszu do rzęs – Long Lashes Volume to wydłużająco-pogrubiający tusz do rzęs w kolorze Black.
Przyjemny w użytkowaniu, aplikacji, mocno czarny. Został wzbogacony o ekstrakt ze świetlika, ma wydłużać i pogrubiać rzęsy i zdecydowanie robi to, ale w delikatny sposób. Jest trwały, nie kruszy się i nie odbija na powiece.

Koniecznie przyjrzyj się produktom do brwi – według mnie zarówno pomada (All Day Long pomada do brwi) jak i zestaw z cieniem rozświetlającym (Brow Designer) są naprawdę świetne i warto je poznać! Bardzo trwałe, łatwe w aplikacji i wydajne – myślę, że to jeden z must have od AA Wings of Color.


A usta? Wings of Color Creme jest kremową pomadką do ust wzbogaconą o olej z owoców acai i krokosza barwierskiego oraz witaminy A, E i C. Klasyczna, lekko błyszcząca w naprawdę ładnych kolorach. We wczorajszym makijażu możesz zobaczyć odcień 42 Candy, natomiast sprawdziłam także soczystą 41 Fuchsia,
49 Rich Red. Dobrze napigmentowane, przyjemne w aplikacji, natomiast nie są to pomadki długotrwałe.




Gdybyś zapytała mnie o produkty, które według mnie są największym must have marki, na pewno odpowiedziałabym, że są to produkty do brwi, róż do policzków, paleta do konturowania. Wart bliższego poznania jest także podkład, moim zdaniem to naprawdę dobry produkt w adekwatnej do jakości cenie. I jeszcze ważna informacja na koniec, kosmetyki są dostępne w sieci Rossmann na wyłączność.

Miałaś okazję poznać już AA Wings of Color? Jakie są Twoje wrażenia? Może są produkty, które chciałabyś wypróbować?