Agata
Manosa

Ulubieńcy miesiąca Sierpień 2017.

2017-09-14 - Agata Herbut

Tym razem krótko i na temat, moich sierpniowych ulubieńców nie ma wielu, ale za to są perełki. Trochę pielęgnacji, trochę makijażu i są nawet sprawy włosowe! Zacznę od makijażu bo w nim tak naprawdę królują dwie palety – jedną mogę robić wszystko, a drugą rozświetlać się. W sprawie ust w sierpniu nie napiszę nic, używałam wszystkiego i czegokolwiek zatem nie jestem w stanie wskazać żadnych ulubionych produktów. Zaczynamy!






Kat von D, paleta do konturowania.


Jestem jej wierna odkąd pojawiła się w mojej kolekcji, najbardziej lubię produkt do konturowania, który genialnie się rozprowadza i blenduje. Trwa cały dzień, a rozświetlacze pięknie odbijają światło. Kat zrobiła świetną robotę, bez dwóch zdań! W chwili obecnej, gdybym miała wybrać jedną paletę do makijażu twarzy to byłaby nią zdecydowanie Kat.



Smashbox, Spotlight Palette Pearl.


Po co jeden rozświetlacz skoro można błyszczeć na trzy sposoby? Paleta posiada trzy aksamitnie gładkie i łatwe w nakładaniu odcienie – dwa o delikatnie mieniącym się wykończeniu oraz jeden metaliczny, który odbija światło podkreślając odpowiednie punkty twarzy.
Rozświetlacz nie jest suchy dzięki czemu doskonale przylega do skóry i po chwili stapia się z nią – lub nie – jeśli użyjesz zbyt dużo produktu. Wiem, że to kusi, ale nie wygląda dobrze. Jeśli interesują Cię swatche i efekt na skórze, zapraszam tutaj:
Rozświetlacz Smashbox Spotlight Palette Pearl.





Caudalie, Beauty Elixir.


Moja miłość, od jakiegoś czasu pokazuję ją w każdym podsumowaniu miesiąca – nuda, zdecydowanie. Początkowo byłam pewna, że się nie polubimy, przeszkadzał mi jej zapach – w chwili obecnej uwielbiam go i z utęsknieniem czekam na poranek i wieczór, aby spryskać nim twarz. Woda zainspirowana eliksirem młodości królowej Izabeli Węgierskiej, wygładza rysy twarzy, zamyka pory i nadaje skórze świetlisty blask. Idealna do utrwalenia makijażu i odświeżenia w ciągu dnia. Uwielbiam ją!




Korres, Żel pod prysznic.


Kocham niezależnie od konfiguracji zapachowej. Każda wersja odpowiada mi i każdej używam z wielką przyjemnością. Maksymalnie delikatny żel pod prysznic, który świetnie nawilża skórę i pozostawia na niej delikatny aromat. Wydajny, w wygodnej butelce, jest naprawdę wart zainteresowania – tym bardziej, że składniki z których został stworzony są naturalnego pochodzenia.


Phenome, zluszczający krem do stóp.


Kolejny produkt do pokochania i uwielbiania! Najlepszy peeling do stóp jaki kiedykolwiek miałam! Używam najcześciej latem i wiosną, zimą z doskoku. Co w nim szczególnego? Jest topumeks w postaci pasty, przeznaczony do pielęgnacji stóp, stworzony w oparciu o naturalne drobinki ścierne, wody roślinne oraz organiczne ekstrakty. Doskonale usuwa suchy, idealnie wygładza, zapobiega tworzeniu się stwardnień. Działa łagodząco i przeciwzapalnie. Zapewnia stopom świeżość i odprężenie, a piętom perfekcyjną gładkość. Jest bardzo wydajny! W składzie ma między innymi wody roślinne: z zielonej herbaty, cytrynowa, migdałowa, aloesowa – dostarczają skórze niezbędnych witamin i minerałów; naturalne substancje złuszczające: pumeks oraz migdałowe drobinki ścierne – doskonale usuwają martwy, zrogowaciały, przesuszony naskórek; wyciąg z zielonej herbaty – nawilża, odżywia, działa przeciwzapalnie, napina i poprawia elastyczność skóry, chroni przed wolnymi rodnikami; wyciąg z czerwonej herbaty – odżywia, chroni przed wolnymi rodnikami; ekstrakt z mięty pieprzowej – działa łagodząco, odświeżająco, antyseptycznie; wyciąg z tymianku – działa przeciwzapalnie i ściągająco, łagodzi podrażnienia, tonizuje, odświeża; ekstrakt z melisy lekarskiej – koi, działa przeciwzapalnie i odprężająco.




System Professional, balansujący szampon do włosów oraz wygładzająca odżywka do włosów.


Szampon Balance zapewnia ukojenie wrażliwej skórze głowy – pielęgnuje nie podrażniając jej, łagodzi i koi,oraz wzmacnia barierę ochronną skóry.Delikatnie oczyszcza i przygotowuje skórę głowy do kuracji przeciwko wypadaniu włosów. Kojące składniki nawilżają włosy i skórę głowy. Oprócz niego używałam także (piszę w czasie przeszłym ponieważ już zużyłam obydwa opakowania) wygładzającej odzywki, która zapobiegała tak znienawidzonemu przeze mnie puszeniu się włosów brrrrr. Produkty System Professional możesz kupić w salonach fryzjerskich, a co szczególnego jest w tej marce?
Oferuje indywidualną metodę dopasowaną do indywidualnej struktury włosów, włosów i skóry głowy. Jest to technologia mająca na celu przywrócenie naturalnej równowagi lipidów włosów i ochronę keratyny. Dzięki odwzorowaniu każdego profilu energii włosów możemy przypisać unikalny kod dla każdego z rodzaju włosów i odpowiednio je pielęgnować w zależności od potrzeb. Podsumowując – każda z nas po badaniu skóry głowy otrzyma zestaw produktów dedykowanych swoim włosom i skórze.





Eisenberg, Dwufazowy Płyn do Demakijażu.


Produkt Eisenberg to podstawowy gest zwiększający skuteczność działania wszystkich kosmetyków Eisenberg. Przezroczysta dwufazowa formuła z Bisabololem delikatnie usuwa nawet najbardziej trwały i wodoodporny makijaż. Formuła Trio-Moléculaire® chroni skórę konturu oczu przed starzeniem się, Prowitamina B5 wzmacnia rzęsy. Bardzo, bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem oka – nawet tym najbardziej szalonym jak brokat, rzęsy itp.





simple as that, antyperspirant Werbena.


Naturalny dezodorant, wykonany ze składników pochodzenia roślinnego.

Składniki to między innymi:
olej monoi,
soda oczyszczona,
olejek z drzewa herbacianego,
olejki eteryczne. Trochę brudzi, trzeba rozcierać w palcach, ale zupełnie mam to gdzieś ponieważ wiem, co w siebie wcieram i że nie jest to syf. Kocham ludzi, którzy decydują się na tworzenie takich marek i takich produktów w świecie w którym wszystko jest na skróty.



Too cool for school, Milky Mist.


Pokochałam mgiełki nawilżające, odświeżające i dodające energii. Wszystkie! Zamiennie z Caudalie stosuję sobie Milky Mist czyli delikatną mgiełkę nawilżająca na bazie 87% wody kokosowej, idealna do skóry suchej. Bardzo fajnie odświeża, nawilża i ma zapach Malibu, czego więcej trzeba?






Bare Minerals, Podkład w kompakcie.


Minerały!
Wysoki poziom krycia, nieskazitelny efekt dzięki formule złożonej w 90% z witamin i minerałów. Lekka formula trwająca na skórze przez 12 godzin, równomierny rezultat, matowe wykończenie bez efektu maski. Bardzo wydajny, ja najczęściej używam go jako puder wykańczający lub w sytuacjach, gdy nie mam ochoty na jakiś ciężki makijaż, a chciałabym jedynie wyrównać koloryt.




Benefit, Roller Lash mascara.


Tym razem w kolorze brązowym, sięgam po nią najczęściej, gdy zależy mi na naturalnym makijażu i jedynie minimalnym zaznaczeniem rzęs.
Świetnie sprawdza się w takiej roli, szczoteczka rozdziela, unosi i podkręca rzęsy, specjalna podkręcająca formuła utrzymuje się na rzęsach przez cały dzień.
Zawiera prowitaminę B5 oraz serynę, składniki znane ze swoich wartości odżywczych i pielęgnujących rzęsy.




Too Faced, Better than sex mascara.


Jedna z ulubionych! Formuła zawiera najczarniejsze pigmenty, zwiększa objętość, wydłuża, podkręca rzęsy dając wielowymiarowy, ekstremalny efekt. Bardzo lubię nią pracować, można dzięki niej uzyskać efekt zarówno lekki i delikatny jak i bardziej teatralny. Trwała, wydajna i naprawdę czarna!




Becca, Shimmering Skin Perfector.


Czyli po prostu rozświetlacz w płynie. Nadaje skórze wygląd zdrowej, młodszej, promiennej, naturalnie nawilżonej.
Drobne, rozświetlające perełki zawarte w rozświetlaczu, stapiają się ze skórą, jakby tworzyły z nią jedną całość. Efekt: wygląda na młodą, zdrową cerę zakochanej dziewczyny. Inspiracją do stworzenia tego produktu był błysk słońca na kropelkach rosy o świcie.
Dla amatorek naturalnego wykończenia i niewymuszonego blasku. Dodaję do podkładu lub przed jego aplikacją, możesz również zaznaczyć im szczyty kości policzkowych. Małe opakowanie wystarczy na naprawdę dość sporo aplikacji.




Uf, mamy to! A jacy są Twoi aktualni ulubieńcy? Jestem bardzo ciekawa!