Agata
Manosa

Azjatycki tydzień: moje ukochane produkty dostępne tylko w Azji.

2016-10-18 - Agata Herbut

Aktualizacja 19.10.2016:


Miałam okazję rozmawiać z jedną z osób pracujących w ogólnopolskiej perfumerii na temat dostępności tego typu produktów w naszym kraju. Dlaczego nie pojawią się u nas ani stacjonarnie ani online? Dużym markom zwyczajnie nie opłaca się zlecać badań na mały rynek zbytu i na tak małe potrzeby – w Polsce produkty o takim zastosowaniu niestety nie są w centrum zainteresowania. U nas znacznie lepiej sprzedają się kosmetyki brązujące, samoopalające i to jest właśnie główny powód niedostępności takich linii u nas.



Ostatni post zamykający mój azjatycki tydzień będzie opowiadał o kosmetykach, które dla mnie są wyjątkowe.
Dlaczego? Doskonale wpisują się moje zafascynowanie rozświetlaniem, cerą i skórą. Prawie wszystkie, które widzisz na zdjęciach (oprócz bazy Le Blanc de Chanel) są dostępne jedynie poza granicami naszego kraju, ja właśnie w taki sposób je kupiłam – zamawiając przez internet z Azji.
Na rynek azjatycki tworzone są specjalne linie produktów o działaniu wybielającym i rozświetlającym, ma je Chanel, Guerlain, Dior i wiele innych. Żałuję, że nie są dostępne u nas – chociaż przez internet, moim zdaniem w Polsce również miałyby rację bytu, prawda?






Chanel, Le Blanc de Chanel to
upiększająca i modelująca baza dostosowana do wszystkich typów skóry. Komfortowa konsystencja idealnie zespala się ze skórą i daje uczucie delikatności, komfortu i nawilżenia.

Doskonale łączy się ze wszystkimi podkładami i pudrami, nie zauważyłam, aby sprawiał jakiekolwiek problemy – nie waży się, nie roluje.
Może być stosowana na skórę wówczas otrzymasz efekt ujednolicający i odmładzający lub zmieszana z podkładem, daje wówczas efekt świetlistości. Bardzo wydajna, mam ją od dobrych kilku miesięcy i wciąż jest.



Chanel, Le Blanc de Chanel Whitening Fluid Foundation – najgorsza rzecz jaką zrobiłam to wybór odcienia, powinnam była kupić 10, a zdecydowałam się na 20, która jest dla mnie odpowiednia latem. Podkład pielęgnuje, nawilża, posiada filtr i jest dostępny w pięciu odcieniach. Bardzo dobrze radzi sobie z przebarwieniami i fajnie je neutralizuje, nie tworzy efektu maski, jest bardzo trwały. Jeśli chodzi o efekt to moim zdaniem to, czego możesz się spodziewać to lekko mroźny efekt, według mnie doskonały. I tylko gdyby była to 10…







Guerlain, Meteorites Light Revealing Pearls Of Powder w odcieniu 1 Blanc De Perle to azjatycka odsłona bestsellerowych meteorytów. Na swatchu powyżej możesz zobaczyć, że rozświetlenie jakie można dzięki nim uzyskać jest w miarę naturalne. Piszę o tym ponieważ wiele dziewczyn obawia, się iż ten odcień tworzy efekt bombki choinkowej. Nie tworzy! Są piękne i moim zdaniem genialnie wyglądają na dziewczynach o jasnej karnacji, o urodzie Królewny Śnieżki.




Guerlain, Meteorites Compact UV Shield Pressed Powder SPF 35 jest prasowaną wersją meteorytów (ten sam odcień 1 Blanc De Perle), dodatkowo z filtrem ochronnym. Po odpakowaniu paczki przede wszystkim zdziwiła mnie lekkość puderniczki – jest wykonana z plastiku, ale wizualnie można nacieszyć nią oko. Różnica pomiędzy kulkami, a prasowaną wersją? Kuleczki dają efekt rozświetlenia, ale z mikro drobinkami, opcja w puderniczce jest bardziej matowa.



Guerlain, Météorites Perles to jedna z najpiękniej wyglądających, rozświetlających baz pod makijaż. Białe kuleczki, które zamieniają się w nawilżający żel, który utrwala makijaż i pięknie rozjaśnia skórę. Podobnie jak w przypadku bazy Chanel, również pomaga ukryć lekkie przebarwienia i wyrównać koloryt. Bardzo wydajna, o pięknym zapachu.



Gdybym miała wybrać jeden najlepszy produkt z całej piątki – nie byłabym w stanie. Każdego z nich używam oszczędnie i z wielką przyjemnością. Podoba mi się w nich wszystko począwszy od opakowania, zapachu, a kończąc na działaniu i efekcie. Jedyne do czego mogę się przyczepić to oczywiście dostępność, bardzo żałuję, że tylko Azjatki mogą się nimi cieszyć i mieć je na wyciągnięcie dłoni.



Poprzednie wpisy z azjatyckiego tygodnia znajdziesz tutaj:


Azjatycki tydzień: Ulubieńcy kosmetyczni prosto z Azji!


Azjatycki tydzień: Japonki nie tyją i się nie starzeją oraz Sekrety urody Koreanek.


MUA: Magdalena Łach.


Azjatycki tydzień: IOPE Air Cushion Natural Glow SPF50+ PA+++.


Azjatycki tydzień: poznaj Trang i sekrety jej pielęgnacji!



Który produkt najchętniej wypróbowałabyś?