Agata
Manosa

Sisley Jesień 2016. Podkład Sisleÿa Le Teint, matowe kredki Phyto-Lip Twist Mat.

2016-09-29 - Agata Herbut



Tej jesieni Sisley proponuje nam kilka nowych produktów, w których jak zawsze łączy elementy makijażu z pielęgnacją.
Trzy nowe sztyfty do ust Phyto-Lip Twist Mat i Phyto-Lip Twist Balm oraz nowy podkład odmładzający Sisleÿa Le Teint, które wypełniony jest po brzegi pielęgnacją o której wspomniałam. Zdradzę, że najbardziej zainteresowana byłam podkładem ponieważ uważam je za jedne z najlepszych. Całe lato należało do letniej nowości Super Soin Solaire, o którym możesz więcej przeczytać tutaj: recenzja Sisley Super Soin Solaire Tinted Sun Care SPF 30.





Sisleÿa Le Teint jest kompletny podkładem odmładzający, przeznaczonym do cery dojrzałej. Zapewnia młodzieńczy wygląd zaraz po nałożeniu i utrzymuje się przez cały dzień. Po zastosowaniu Sisley obiecuje iż
cera będzie pełna blasku dzięki połączeniu dwóch minerałów i ultra czystych pigmentów oraz nabierze gładkości.

Nieskazitelny makijaż utrzymuje się przez 8 godzin dzięki technologii Sisley Color Expert. Najważniejszą jednak informacją jest fakt iż
formuła pielęgnacyjna podkładu łączy wiele składników aktywnych z ostatnich badań naukowych Sisleya. Jest to przede wszystkim ekstrakt z akacji perskiej, główny składnik Sisleÿa L’Intégral Anti-Âge, odpowiedzialny za energię komórkową stanowiącą źródło blasku. Skóra staje się promienna, jej koloryt wyrównuje się, zarówno zaraz po nałożeniu, jak i dzień po dniu. Oznaki zmęczenia znikają, a dostępny jest w sześciu wariantach kolorystycznych.
Podkład generalnie jest przeznaczony do odrobinę starszej skóry niż moja, ale w związku z tym, że używałam kremu Sisleÿa L’Intégral Anti-Âge, nie widziałam przeciwskazań dla siebie. Zdaję sobie sprawę, że u dziewczyn bardziej dojrzałych efekt okaże się najprawdopodobniej inny niż na mojej, dlatego też polecam zajrzeć do Agaty z Beauty Icon i obejrzeć podkład na jej sześćdziesięcioletniej mamie.

Jak radzi sobie na mojej skórze? Jest lekki, można stopniować poziom krycia, nie wysusza, a wręcz nawilża i pięknie wyrównuje koloryt.







Matowa odsłona bestsellerowych sztyftów do ust to odpowiedź na potrzeby kobiet z całego świata. Od kilku sezonów kochamy maty, nadeszła pora na Sisley.
Phyto-Lip Twist jest balsamem koloryzującym o intensywności szminki i matowym wykończeniu. Jedno pociągnięcie sprawia (sprawdziłam i tak jest faktycznie), że usta stają się nawilżone, miękkie i kształtne dzięki kompozycji aktywnych składników pochodzenia roślinnego. Dzięki aksamitnej konsystencji i niezwykłej trwałości koloru rewolucjonizuje pojęcie pomadki. Ścięta końcówka pozwala na precyzyjne, równe i łatwe naniesienie koloru. Dostępna w dwóch odcieniach, które możesz obejrzeć na swatchach: 17 Kiss (głęboki róż) oraz 18 Tango (czerwień) plus balsam nawilżający do ust również w formie kredki.







Na zdjęciach poniżej możesz zobaczyć matową Phyto-Lip Twist w odcieniu 18 oraz podkład Sisleÿa Le Teint 1B Ivory. Jeśli chodzi o moje wybory to uważam, że warto przyjrzeć się kredkom do ust – są bardzo wydajne i naprawdę genialnie trwałe. Podobnie ma się sytuacja jeśli chodzi o balsam, ja swój sisleyowy w słoiczku mam już naprawdę długo i wciąż jest go połowa opakowania.





W przypadku podkładu sprawa jest dość prosta – jeśli lubisz i/lub potrzebujesz produktu, który faktycznie łączy ze sobą pielęgnację z makijażem to będzie to dobry wybór. Odcień, poziom krycia zawsze możesz wcześniej wypróbować na przykład w perfumeriach.




Lubisz matowe pomadki? Jakie odcienie są Twoimi ulubionymi?




Produkty przedstawione w poście zostały przekazane przez markę Sisley do recenzji.