Agata
Manosa

Clarins, Instant Light Lip Comfort Oil.

2016-08-31 - Agata Herbut

Ten mały pojemniczek zawierający kolorową substancję zrewolucjonizował rynek balsamów do ust. Wiem, że w czasach obfitości w których żyjemy jest to rzadko spotykane, ale to naprawdę miało miejsce.
Olejek do Ust czyli Instant Light Lip Comfort Oil marki Clarins w pierwszych dniach sprzedaży został dosłownie wymieciony zarówno z drogerii internetowych jak i stacjonarnych, był elementem kolekcji limitowanej. Na szczęście jednak Clarins wysłuchał głosu dziewczyn i wprowadził je do regularnej sprzedaży.




Co szczególnego znajdziesz wewnątrz? Bogatą w wysoko skuteczne składniki roślinne formułę, która została zainspirowana najlepiej sprzedającymi się olejkami Clarins – Face and Body Treatment Oils.

Żelowy, o nieklejącej się konsystencji olejek o subtelnym kolorze odżywia usta, nadając im lśniący blask. Muszę dodać, że mimo iż na rynku pojawiło się mnóstwo podobnych produktów, nie spotkałam takiego, który dorównałby pierwowzorowi.
I to nie jest tak, że inne są złe i słabe, są po prostu… inne, tylko podobne.

Kolejną zaletą jest przyjemny, delikatny zapach, który
działa kojąco na zmysły.
Spośród trzech wersji zapachowych (honey, red berry, raspberry) lubię … wszystkie. Nie mam ulubieńca, ale chętnie wypróbowałabym wersję na przykład pomarańczową albo cytrynową, jeśli taka oczywiście pojawi się w przyszłości.







Ah, jest jeszcze fantastyczny aplikator, który otula usta oraz nanosi odpowiednią dozę produktu, sprawiając, że pięknie mienią się w słońcu. W formule znajdziesz olejek z orzecha laskowego, który odżywia, spulchnia i zmiękcza usta.

Ponadto ekologiczny olejek jojoba odżywia i wygładza, nie pozostawiając uczucia lepkości. Przynosi ustom przyjemne uczucie komfortu i doskonałe nawilżenie.

na deser olejek ze śliwki mirabelki (odcień honey) chroni przed odwodnieniem, oferując miękkie, sprężyste usta oraz

olejek z nasion maliny (odcień raspberry) odżywia i chroni usta przed przedwczesnym starzeniem dzięki właściwościom antyoksydacyjnym.
Jak radzi sobie ze spierzchniętymi ustami? Całkiem dobrze! Nawilża je i odżywia, po kilku/kilkunastu aplikacjach wargi wracają do zdrowego wyglądu. Na zdjęciu poniżej wersja Honey, która przy mojej karnacji jest cudownie zimna i za to ją właśnie uwielbiam!







Jakie są Twoje ulubione produkty pielęgnacyjne do ust?