Agata
Manosa

Wiosna w kosmetyczce. Wszystko nowe!

2016-04-01 - Agata Herbut

Premier kosmetycznych w ciągu roku jest mnóstwo, prawdziwą umiejętnością jest znaleźć wśród nich perełki, które działają, poprawiają samopoczucie i są dobre dla Ciebie. Lubię wiosnę, lubię kolory, kuszą mnie wszystkie róże, pudry rozświetlające i kolorowe paznokcie.
Wyczekuje zapachów, które poprawią nastrój i dodadzą energii, kilka z nich pokazywałam niedawno na blogu w poście Czym pachnie wiosna 2016?, jeśli poszukujesz czegoś nowego, świeżego – może coś Cię zainspiruje? Tymczasem, wiosenne nowości w mojej kosmetyczce!




Sisley, Phyto Cernes Eclat – korektor koloryzujący, rozjaśniający cienie pod oczami. Niweluje podkrążenie oczu i cienie (ultraczyste pigmenty), zmniejsza opuchnięcia pod oczami i oznaki zmęczenia (wyciąg z czerwonej winorośli, arniki oraz miłorzębu japońskiego), redukuje widoczność drobnych linii, upiększając okolice oczu. Metalowa końcówka masująca gwarantuje efekt chłodu zmniejszający opuchnięcia, a specjalny pędzelek ułatwia aplikację w zależności od potrzeb. Dzień po dniu pomaga znacznie zmniejszyć opuchnięcia pod oczami (kofeina, peptydy soi i wyciąg ze skrzypu). Miękka i kremowa formuła zapewnia łatwą aplikację, naturalne wykończenie i trwały efekt. Nowy odcień to numer 4 przeznaczony do lekko ciemniejszej karnacji (335 zł/15 ml).




The Body Shop, masażer do twarzy – wygląda dość intrygująco, ale jest totalnie fantastyczny! Lekko ochładza, masuje skórę i pozostawia ją w naprawdę dobrej kondycji. Najlepsze rezultaty można uzyskać w połączeniu z olejkiem – kilka kropelek na twarz, następnie przyłożyć masażer do skóry i masować w kierunkach zewnętrznych.
Można wykonać nim masaż całej twarzy oraz szyi (89 zł).




Chanel, La Solution 10 de Chanel – składa się z 10 składników, jego formuła jest jak prosta i czysta i umiejętnie skomponowana dla optymalnej tolerancji i skuteczności dla skóry wrażliwej. Główne składniki to
biała herbata (sercem formuły jest rzadka i cenna odmiana białej herbaty Silver Needle), skwalany z oliwek, gliceryna, masło shea.

Krem nie zawiera alkoholu, barwników i zapachów, stworzenie tej kombinacji składników zajęło 5 lat. Jest beztłuszczowy. Jest naprawdę dobry! W przyszłym tygodniu będziesz mogła przeczytać pełną recenzję produktu.




Bobbi Brown, Radiance Boost – super-drobne drobinki ziaren orzecha włoskiego delikatnie złuszczają martwe komórki naskórka a jednocześnie masują, poprawiając mikrocyrkulację i odsłaniając gładszą, zdrowszą, bardziej rozświetloną cerę. Zawarta w maseczce glinka kaolinowa redukuje nadmierną ilość wydzielanego sebum a super-nawilżający wyciąg z alg i hyaluronian sodu przywracają skórze równowagę nawilżając i odżywiając ją. Odrobina olejku pomarańczowego dodatkowo pobudza skórę i ożywia zmysły podczas, gdy maseczka pracuje na Twojej twarzy (210 zł/ 75 ml).



Givenchy, Le Prisme Blush, n41 Lune Rosée – czterokolorowa kosteczka, dzięki której możesz nadać cerze pięknego, delikatnego rumieńca. Pomimo intensywności barw w opakowaniu jestem niemalże pewna iż róż nie jest w stanie zrobić krzywdy. Bardzo dobrze się blenduje i nie pozostawia plam, a wymieszane ze sobą odcienie sprawiają, że skóra odzyskuje świeżość (219 zł).




Artdeco, Blush Couture – delikatnie podkreśla kości policzkowe. Trzy rozświetlające kolory po zmieszaniu pozwalają uzyskać uniwersalny, bardzo naturalny odcień i dodają skórze naturalnego blasku oraz świeżości, piękne tłoczenie! (89 zł/10 g).



Revlon, All in One
tusz do rzęs
– innowacyjna, wszechstronna maskara zapewnia maksymalne pogrubienie i wydłużenie rzęs, perfekcyjnie je rozdziela, podkręca oraz nadaje im intensywny, czarny kolor. Unikalna, silikonowa szczoteczka dociera do wszystkich rzęs i precyzyjnie rozprowadza tusz od nasady włosków aż po ich końcówki. Revlon stworzył nowe maskary – aż pięć wersji, między innymi wydłużającą, pogrubiającą, dodającą objętości, wszystkie w cenie 49,99/8,5 ml.



Estee Lauder, błyszczyk Modelujący Pure Color Envy – Każdy spośród dostępnych odcieni wykończenia w opcji kremowej lub błyszczącej, wysoce wydajny i lśniący, współgra z naturalnym kształtem ust optycznie go modelując i powiększając, a także zaokrąglając, by osiągnąć efekt gładkiego, wielowymiarowego koloru i połysku godnego pozazdroszczenia. Technologia Advanced True Vision zapewnia nawilżający blask i błyszczący kolor, akcentując kontur ust. Wygodna struktura balsamu do ust zapewnia precyzyjną, równomierną aplikację i nadaje ustom odpowiedni kolor, połysk i kształt (115 zł/6 ml).





Shiseido, Synchro Skin Lasting Liquid Foundation

inteligentny podkład typu fluid, który idealnie dopasowuje się do skóry. Zapewnia efekt perfekcyjnej cery przez cały dzień. Zawarte w formule fluidu składniki pielęgnacyjne oraz filtr SPF 20 zapewniają dodatkową ochronę przed zagrożeniami. Bardzo go lubię i uważam, że jest jedną z najfajniejszych premier w tym roku – bardzo lekka konsystencja, satynowe wykończenie i dobre krycie. Warto zwrócić uwagę!
(196 zł/ 30 ml).





Laura Mercier, Candleglow – kolejny podkład, który testuję, Candleglow odtwarza ciepły efekt światła świec na skórze o każdej porze dnia i nocy. Zawiera unikalne, odbijające światło pigmenty dla średniego efektu krycia niedoskonałości i świetlistego wykończenia makijażu.
Zapewnia skórze podwójną dawkę nawilżenia dzięki wysokiej zawartości wody i wyselekcjonowanej mieszance lekkich olejków.
Odpowiedni dla wszystkich typów cery, szczególnie polecany dla cery normalnej i suchej. Według mnie jest stworzony dla cer bezproblemowych, to właśnie na nich wygląda najładniej i prezentuje się nieskazitelnie (215 zl/30 ml).






Spodobała Ci się któraś z wiosennych propozycji?