Być może zauważyłaś, że w listopadzie nie pojawiały się posty z cyklu My week in photos, celowo czekałam do końca miesiąca ponieważ chciałam ten cykl zmienić na miesiąc w zdjęciach. Dlaczego? Miałam wrażenie, że posty pojawiały się zbyt często i zaczęły robić się uciążliwe – przynajmniej dla mnie. Poza tym miałam wrażenie, że wciąż jest środa i wciąż są do zrobienia nowe weeksy – od teraz będę więc trochę oszukiwać czas i zapraszać Cię na zdjęciowy miesiąc.
A listopad? Ja nawet nie mam siły go komentować. Wszystko dookoła było szarobure, paskudne i mokre lub zimne.
1. Jasność
2. nastała
3. na premierze książki Mai.
4. Kolory w
5. moim Zamościu
6. na początku listopada.
7. Selfibut.
8. Tak wyglądają smutne hortensje.
9. Moja nowa praca.
10. Sesja.
11. Miejsce, które zawsze chciała odwiedzić, warszawska “Ambasada” – więcej nie muszę.
12.