Agata
Manosa

Beauty Monday: Wieczorową porą.

2015-11-23 - Agata Herbut

… czyli jak wykonać wyjściowy makijaż za pomocą czterech produktów. Są cienie, jest zaznaczona linia rzęs, rzęsy. Czerwone usta, rozświetlone kości policzkowe, podkreślone brwi. Wszystko zrobiłam!





Dlaczego wymyśliłam pięć kosmetyków? Bo modny jest minimalizm, a tak naprawdę każda z nas czasami zostaje postawiona w sytuacji, gdy musi zminimalizować objętość swojej kosmetyczki i zabrać produkty, które sprawdzą się zarówno w opcji makijaż dzienny jak i wieczorowy. W tym wypadku można zrezygnować z czerwieni na ustach i cieszyć się delikatnością. Jeszcze jedna kwestia – mam świadomość swoich zasinień pod oczami i nie zamierzam ich szpachlować, czasami są bardziej widoczne – czasami mniej, ale są. I są moje i to jestem ja. Często stosuję korektor rozświetlający, ale niewiele pomaga więc równie dobrze mogę porzucić tą kwestię.


Na zbliżeniu możecie także zauważyć, że posiadam już trochę linii, a nawet kilka zmarszczek. One istnieją i ich także nie będę zamalowywać, nie widzę sensu w udawaniu, że czas przestał płynąć.




Srebrny cień do powiek pochodzący z palety użyłam do rozświetlenia twarzy oraz do makijażu oka. Podobnie zrobiłam z najciemniejszym cieniem – delikatnie podkreśliłam nim brwi oraz linię rzęs.





Mam na sobie:


Twarz: podkład Smashbox Camera Ready BB water, Light , Sephora
Colorful 5, N°01 Uptown to downtown smoky.

Oczy:
Sephora
Colorful 5, N°01 Uptown to downtown smoky, tusz do rzęs MAC, Upward Lash Mascara in Black.



Usta: Tom Ford, Smoky Red.


Fajna ta czerwień, prawda?