Agata
Manosa

Miejsca: Siedlisko Sobibór.

2015-08-04 - Agata Herbut

Umówmy się, nie jestem księżniczką. Moje dziewczyny raczej też nie, ale szukając miejsca na kilkudniowy wyjazd wiedziałam czego nie chcę. Nie chcę dywanów na ścianach, meblościanek, boazerii oraz łazienki, która pamięta moje dzieciństwo. Nie chciałam również wypoczywać śpiąc na starych łóżkach, przykrywając się stęchłą pościelą i biegając z japonkiem w poszukiwaniu robactwa. Ot, taki opis i właściwie każda z nas wie, że takich miejsc są tysiące, a znaleźć w tych czasach perełkę jest dość ciężko.
Ja znalazłam i to o niej dzisiaj Wam opowiem.





Siedlisko Sobibór znajduje się w odległości 11 km od Jeziora Białego, ok. 220 kilometrów od Warszawy – można tutaj dojechać busem, pociągiem lub samochodem. To miejsce jest idealną opcją dla osób szukających ciszy, spokoju i oderwania się od wszystkiego – nie będziecie mieć tutaj do czynienia z festynem, przepychem, dyskotekami oraz nadaktywną młodzieżą przepojoną tanim piwem. W jednym zdaniu: jeśli potrzebujesz uciec od swojej codzienności to właśnie jest to miejsce.








Dom.


My wynajęliśmy dom z tarasem – ma trzy sypialnie, dwie łazienki (w jednej jest wanna, w drugiej prysznic i uwaga – wiem, że to dla Ciebie ważne: każda z nich jest super czysta, super ładna i nie ma możliwości, abyś brzydziła się czegoś dotknąć. Ta z prysznicem jest w przepięknym stalowo – szarym kolorze, nie wiem jaką farbę zdobyła pani Ewa, ale wyglądała świetnie!) oraz salon połączony z kuchnią. W kuchni znajdziesz wszystko – od zmywarki poprzez piekarnik kończąc na pięknych misach i talerzach, które ma się ochotę schować do kieszeni, ale przecież nie wypada;).
Istnieje opcja dokupienia wyżywienia, pani Ewa wraz ze swoim zespołem serwuje śniadania i obiado – kolacje w przepięknej stodole, my nie korzystaliśmy ponieważ w naszej drużynie każdy je co innego i ma jakieś swoje dziwne nawyki więc gotowaliśmy sami (udało nam się kupić na miejscu jagody oraz przepyszny chleb, który jest robiony na miejscu).






Myślę, że najważniejszym punktem całego domu jest taras. Tak, to niewątpliwie nadzwyczajne miejsce i uwierz mi, że gdybym piła alkohol i nie miała dzieci – spędziłabym na nim cały urlop. Ogromy drewniany stół, ławy, kinowe krzesła, magiczna huśtawka (która cały czas była zajęta!), lampiony, świece (tealighty są nawet “na wyposażeniu”!) – wieczorem wszystko wygląda bajecznie!




Dzieci.


Dzieci? Są mile widziane oczywiście, moja Zojka dostała wiklinowe łóżeczko (w domu były dwa łóżeczka), swoją pościel, a starsze dziewczyny miały do dyspozycji huśtawkę, hamak oraz piaskownicę z której praktycznie nie wychodziły ponieważ w ich głowach narodził się pomysł wsypywania piachu za bluzki, miało to imitować ciążę (momentami chyba były to nawet siedemnastoraczki).
Na terenie Siedliska możesz robić grilla (jest dostępny), ognisko, skorzystać z sauny i fińskiej bani oraz co najważniejsze rozłożyć pod drzewami koc i leżeć cały dzień (albo huśtać się na hamaku, których pani Ewa ma w chwili obecnej pod dostatkiem!).




Siedlisko to miejsce w którym powinnaś zresetować się na sto procent, bez zadęcia, w możliwie jak najbardziej spokojnym miejscu. Otoczenie to małe domki, w tym kilka opuszczonych, kilometr dalej znajduje się Bug, a następnie granica kraju. We wsi jest sklep oraz stacja kolejowa, która umożliwi w czasie wakacji dojazd nad jezioro Białe. Jeśli chodzi o ceny – za duży dom zapłaciliśmy 350 zł (4 dorosłe osoby, za każdą kolejną 70 zł/doba, dzieci mają zniżkę 50%), wszystkie informacje możesz znaleźć na stronie internetowej lub na Facebooku.

Bardzo chciałabym raz jeszcze odwiedzić Siedlisko pani Ewy, na pewno na dłużej i chyba w tym samym domu. Było pięknie, jestem zakochana!





Miejsce: Siedlisko Sobibór

Gdzie: Sobibór wieś 30, 22-200


strona internetowa, Facebook


Teraz Ty! Podziel się swoją nowo lub staro odkrytą miejscówką!



Poprzednie odsłony projektu Miejsca:


Salon mani/pedi Wisła, Warszawa


Salon Fryzjerski Haircology, Warszawa