Wiele razy słyszałam/czytałam, że nie powinno otaczać się ludźmi, którzy doprowadzają Cię do szału i maksymalnie denerwują, a ich obecność powoduje złe samopoczucie. Znacie to? A co zrobić, gdy nie ma innej możliwości i musisz się z taką osobą widywać? Jakieś recepty?
Oprócz tego powyżej to cieszymy się wiosną i piękną pogodą (sobota była mistrzem chyba w całej Polsce?). Ah i pokonałam 250 km więc zabieram się za posta z placu boju. Co u Was?
1. Rozpoczęłyśmy sezon na lody, a tak naprawdę to u nas on nigdy się nie kończy i nie zaczyna, on trwa cały rok.
2. To po to biegam, żeby mieć czyste sumienie;)
3. Forsycje.
4. Jedna śpi, druga skacze, mam 30 minut na siedzenie.
5. Sunset.
6. 250!
7. Kocham.
8. Targ śniadaniowy.