Agata
Manosa

Bourjois Contour Edition. Cotton Candy.

2015-04-23 - Agata Herbut

Wieki nie używałam konturówek do ust, przyznaję się. Przypomniałam sobie o ich istnieniu w chwili, gdy moje usta poznały pomadki w kolorze czerwonym na co dzień.
Sto lat temu, gdy byłam młoda istniały konturówki do ust w kolorze jasnego brązu, nie pamiętam czy były to wytwory czeskie, ale w ofercie znajdowały się także czarne kredki do oczu – obydwa produkty drewniane w otoczce koloru kogiel – mogiel, pamiętacie?
Pewnie nie.
Jakiś czas temu marka Bourjois podesłała mi kilka nowości, między innymi konturówki do ust, a wśród nich perełka czyli Contour Edition.






Bourjois stworzyło kredkę nowej generacji, która łączy precyzję i komfort aplikacji, tworząc nieprzekraczalne granice dla pomadki. Konturówka dobrze się rozprowadza, a dzięki zawartości masła shea i oleju z pestek winogron.
Satynowe wykończenie idealnie pasuje do wszystkich pomadek z gamy Rouge Edition, dzięki czemu kontury są praktycznie niewidzialne. Ja najchętniej stosuję ją solo i w takim wydaniu możecie zobaczyć ją na zdjęciach. Musicie jednak pamiętać, że dla fajnego efektu powinnyście postarać się o jak najlepszą kondycję ust, z racji tego, że jest to kredka może podkreślać suche skórki, które będą wyglądały nieestetycznie. Dobrym pomysłem może być zrobienie szybkiego mini peelingu szczoteczką do zębów.







Cotton Candy to cukierkowy róż, fajnie komponuje się z delikatnym makijażem, a w związku z tym, że jest to konturówka – trwałość jest naprawdę fajna. Na zdjęciach powyżej możecie zobaczyć po lewej mnie z gołymi ustami, po prawej z konturówką.
Mimo, że wydaje się być barbie różowa (ok, mamy nowy kolor) nie wygląda plastikowo, prawda?



Używacie konturówek do ust? Macie swoje ulubione?