Agata
Manosa

Shiseido Makijaż Wiosna 2015.

2015-03-18 - Agata Herbut




Upragniona, wyczekiwana, wytęskniona wiosna – najpiękniejszy czas w roku właśnie nastąpił! Wraz z nią moje ulubione kolekcje makijażowe, dużo w nich koloru, dobrej energii i radości – tak właśnie w kilku słowach mogę Wam przedstawić propozycję marki Shiseido na nadchodzące miesiące.







Po pierwsze – oczy i satynowa konsystencja cieni do powiek w kremie.
Wyjątkowo trwała formuła Shimmering Cream Eye Color utrzymuje się na powiekach przez cały dzień. Cień nie tworzy grudek, smug oraz nie blednie, nie zbiera się w załamaniach. Wybrany kolor może być stosowany samodzielnie lub w połączeniu z innymi odcieniami, dobrze rozciera się pędzelkiem, ale tak naprawdę w przypadku jasnych wersji doskonale możemy poradzić sobie opuszkiem palca.
Poniżej możecie zobaczyć dwa z czterech nowych odcieni: Fog BR727 oraz Mousseline PK224.


Po drugie – usta czyli Veiled Rouge i pomadka otulająca usta subtelnym woalem koloru oraz zapewniająca delikatny efekt naturalnie rozświetlonych kolorem ust. Unikalna formuła pomadki doskonale utrzymuje kolor, nie wysusza ust (pokuszę się o stwierdzenie, że dostarcza im wręcz nawilżenia). Osiem nowych kolorów, u mnie możecie obejrzeć dwa z nich: RS 308 róż zmiksowany z fuksją oraz RD 506 soczysta, nieco zgaszona czerwień.



Po trzecie – korektor. Perfecting Stick Concealer ma idealnie kryć i kamuflować wszystkie niedoskonałości skóry przy jednoczesnym zachowaniu naturalnego efektu wykończenia. Wtapia się w skórę, ukrywa przebarwienia, zaczerwienienia, ale również zacienienia i zasinienia wokół oczu. Dostępny w trzech odcieniach, u mnie najjaśniejszy – Light.










Poniżej możecie zobaczyć swatche wszystkich produktów – zwróćcie uwagę na cień Fog, który naprawdę pięknie migoce i może spełniać rolę zarówno dziennego jak i wieczorowego elementu makijażu (jeśli posługujecie się takim rozgraniczeniem). Cienie w kremie możecie z powodzeniem stosować również jako eyeliner, bardzo często robię tak z wersją czarną drobinkową.
Pomadki w sztyfcie są lekkie i świeże – nadają blasku ustom i nie pozwalają na wysuszenie. A kolory? W 100 % moje, intensywne, bogate, mocno napigmentowane.


Na zdjęciach kolejno: korektor, pomadka RS 308, pomadka RD 506, cień Mousseline, cień Fog.





Zerknijcie na produkty w akcji – cienie, pomadki oraz korektor, który jest niewidzialny prawda? Nie odznacza się, nie tworzy plamek – nawet nie powiem Wam gdzie go użyłam bo i tak nie ma to znaczenia skoro dobrze stapia się ze skórą.












Róż? Czerwień? Obydwie wersje?


Ceny: pomadki 105 zł, cienie 119 zł, korektor 124 zł – wszystkie produkty są już do kupienia w Sephorze, np. tutaj.