Znowu dużo jedzenia u mnie, niestety nic na to nie poradzę – kocham jedzenie, kocham nowe smaki, kochamkochamkocham. Dlatego też nigdy chyba nie będę w stanie być super szczupła – za dużo pokus dookoła, nie ubolewam nad tym jakoś szczególnie, najważniejsze, że nadal ćwiczę i biegam i dobrze się czuję. Co poza tym? Słońce! Niemal codziennie widziałam pieknie niebieskie niebo, dzięki czemu miałam mnóstwo energii! Co u Was? Co się zmieniło?
1. Raj!
2. Warszawa.
3. Dziewczyński dzień, tylko my dwie.
4. Opcja burger rozwija się, tym razem z batatów.
5. Aaaaa kolory!
6. Mimo tego ogromu żarcia nadal biegam, biegam – nie toczę się!
7. Jagusia moja malusia i jej nowe hobby.
8. Demyt, razy 3.