Agata
Manosa

My week in photos – 118.

2014-11-05 - Agata Herbut

Poprzedni tydzień? W trzech czwartych jakby nie istniał, został wymazany i mógłby stać się zapomniany. Przyplątał się do mnie wirus gigant, który zrobił mnóstwo złych rzeczy, a na dodatek chciał powrócić po kilku dniach – za drugim razem naszprycowałam się czym trzeba i uratowałam się. Oprócz tego udało mi się pobiegać i poćwiczyć, z czego jestem bardzo, bardzo dumna!
A jak Wam minął tydzień?









1. Tofu i warzywa, będzie też tofu w cieście.


2. Oj takie szalone.


3. Moje złoto (oczywiście, że nie jest prawdziwe).


4. I zachód na dzielni.


5. Pierwszy obiad po wirusie, którego oczywiście prawie nie zjadłam, ale oczami jak najbardziej!:(


6. Zrobiłam to, w tempie żółwim bo nie miałam w ogóle sił, ale zrobiłam!


7. Powstałam. Do roboty.


8. Kripi Marta.