Agata
Manosa

Korres tusz do rzęs Volume Professional.

2014-10-29 - Agata Herbut

Grecką markę Korres poznałam już kilka lat temu, jeszcze mieszkając we Wrocławiu. Mam do niej słabość – może dlatego, że bardzo chciałabym odwiedzić Grecję, a nigdy tego nie zrobiłam? (w następnym roku się to zmieni, to postanowione!). Oprócz słabości mam do niej także zaufanie, a to chyba najważniejsze. Pierwszym produktem Korres był

aromatyczny ziołowy syrop z miodu

i nasion anyżu. Przepis zainspirowany był

“rakomelonem” – specjalną rozgrzewającą miksturą

spirytusu i miodu, którą dziadek Georga Korresa

tworzył w swoim rodzinnym mieście na wyspie

Naxos. Pierwszy w historii produkt Korres do

pielęgnacji twarzy to Wild Rose 24-godzinny

krem nawilżająco – rozświetlający, wciąż

bestseller na całym świecie. Podstawowe wartości marki pozostają takie

same, jak za czasów, kiedy George Korres

pracował jeszcze w aptece – stosowanie ziół

i naturalnych składników najwyższej jakości.






Dzisiaj pokażę Wam produkt, który stał się moim ulubieńcem – tusz do rzęs Volume Professional. Czym mnie kupił? Efektem lekko wydłużonych i pogrubionych rzęs – zobaczcie na zdjęcia, przy jednej warstwie nie powoduje żadnych sklejeń, wygląda naprawdę super naturalnie! Na co dzień nie potrzebuję niczego innego, a efekt teatralnych rzęs mogę pozostawić na większe wyjścia. Zapewne jestem w mniejszości jeśli chodzi o tusze do rzęs i ich “lubienie” – wychodzę z założenia, że im rzadziej tym lepiej. Tusz Korres w kolorze czarnym będzie idealny więc dla tych z Was, które tak jak ja wolą bardziej stonowany makijaż jedynie delikatnie podkreślający urodę, a nie zasłaniający ją.






Tusz do rzęs wydłuża oraz rozdziela rzęsy, zawiera prowitaminę B5 oraz proteiny ryżu, które odżywiają i chronią rzęsy – nie zauważyłam żadnego podrażnienia czy uczulenia, nie pieką mnie oczy, a demakijaż jest szybki i łatwy. Szczoteczka dobrze radzi sobie z rozczesaniem rzęs, nie sklejając ich i nie pozostawiając grudek. Opakowanie o pojemności 9 ml kosztuje w Sephorze 99 zł (marka Korres jest na wyłączność w Sephorze), dostępna jest w dwóch odcieniach czarnym i brązowym.



Poniżej na zdjęciu numer jeden po lewej możecie zobaczyć rzęsy ubrane w tusz, po prawej nagie. Drugie zdjęcie to również nagie rzęsy, trzecie – z tuszem. Pamiętajcie, że jest to jedna warstwa, bez poprawek.









Jeśli macie wrażliwe oczy – myślę, że powinnyście wypróbować tusz Korres – jest na tyle delikatny, że nie powinien zrobić żadnej krzywdy. Jednak przy opcji silnego uczulenia na kosmetyki warto wypróbować go w perfumerii przed zakupem.