Dwa dni temu wspominałam Wam (a dokładniej tutaj!) o akcji w której mam przyjemność brać
udział. W skrócie: trafiła do nas paczka niespodzianka zawierająca produkty do włosów (dla mnie
szampon, szampon z odżywką oraz tonik, a dla mojego mężczyzny szampon i tonik) niewiadomej
marki. Razem z Tomkiem mamy testować zawartość opakowań przez tydzień, po czym dowiemy się,
kto towarzyszył nam codziennie podczas porannej kąpieli i pielęgnacji włosów. Pierwszy raz biorę
udział w takim teście i przyznam szczerze, że jestem bardzo podekscytowana. Przede wszystkim tym,
czy nasze włosy zmienią się chociaż odrobinę w trakcie tego tygodnia.
Nasze pierwsze wrażenia (wczoraj pierwszy raz użyliśmy produktów) są pozytywne - szampony
bardzo przyjemnie pachną, mają dość gęstą konsystencję i są wydajne (na moje długie włosy
wystarczy kropla wielkości średniego kasztana). Nie zauważyliśmy żadnych problemów ze skórą
głowy jak swędzenie, pieczenie czy wysuszenie, co więcej wydaje się być ona wręcz lepiej nawilżona
(nie wszystkie szampony zapewniają takie uczucie). Jak wyglądają moje długie i Tomka krótkie włosy
po pierwszych testach?
On: Kwestię zapachu pozostawiam Agacie w tym temacie nie powinnyście liczyć się z moim
zdaniem, ponieważ mój zmysł węchu rozróżnia tylko dwie opcje: ładne/brzydkie 🙂 Jakie są moje
pierwsze wrażenia? Prawie całe życie używałem szamponu do włosów tej samej marki (nietrudno
pewnie domyśleć się jakiej większość mężczyzn używa tego samego produktu) i byłem z niego bardzo
zadowolony po testach przyznaję, że czuję jakby nic się nie zmieniło w kwestii mojego zadowolenia.
A włosy? Są jakby mocniejsze, błyszczące i dobrze się układają.
Ona: Jeśli on nie chce wspominać o zapachu to oczywiście, że ja to zrobię mogę nawet napisać
opowiadanie o nim i uatrakcyjnić je obrazkami! Wiem, że część z Was przywiązuje wagę do
zapachów i chce, aby kosmetyki do włosów można było stosować z przyjemnością w przypadku
mojego tajemniczego szamponu nie muszę się o to martwić kompozycja utrzymuje się na włosach
niemalże przez cały dzień! Moje długie włosy po jego zastosowaniu nie plątały się i byłam w stanie
rozczesać je nawet bez użycia odżywki (co tak naprawdę jest sporym sukcesem!). Przy opcji szampon
z odżywką rozczesanie pewnie będzie trwało ultra szybko i będzie zupełnie bezbolesne – sprawdzę to
jutro. Moje włosy też fajnie się układają, są mocne i zdrowe. Mam też wrażenie, że zwiększyły swoją
objętość – nie są tak oklapnięte po całym dniu, jak to bywało wcześniej. Plus wystawiam za gładkość,
lekkość i ogólną przyjemność stosowania.
Pora na bohatera całej akcji tonik do włosów. Tak, jak wspominałam, dostaliśmy dwie wersje: ja
swoją, Tomek swoją. Jak go stosujemy? Mamy go używać codziennie, można zarówno na mokre,
jak i suche włosy – należy podzielić czuprynę na przedziałki i spryskać każdy przedziałek trzykrotnie,
naciskając atomizer (specyfik posiada wygodną pompkę) na całą skórę głowy wystarczy około 15
naciśnięć. Następnie tonik delikatnie wmasowujemy w skórę głowy. Nie spłukujemy! Na aplikację
potrzebujemy mniej więcej 3 5 minut w zależności od fryzury mój czas to właśnie 5 minut.
Następnie układamy włosy jak co dzień, wedle upodobań. Nigdy wcześniej ani ja, ani Tomek nie
stosowaliśmy toników ani żadnych wcierek, to nasz pierwszy raz. Jakie są efekty po pierwszym
użyciu? Czy w ogóle jakieś są? Tomka fryzura lepiej się układała, włosy są wyczuwalnie bardziej gęste,
mocniejsze, wyglądają zdrowo. U mnie sytuacja wyglądała niemalże identycznie, a przy tak długich
włosach okazało się, że szampon powoduje ich lepsze i bezproblemowe układanie (moja stylizacja
wygląda następująco: myję włosy, czekam aż wyschną, teraz dodatkowo wcieram tonik), niektóre
szampony powodują nieznośne puszenie się albo efekt noszenia czapki od świtu do nocy – tutaj tego
nie zauważyłam. Dzięki tonikowi włosy są odbite od nasady na szczęście nie jest to odbicie na 3 cm
wzwyż), ponadto mam wrażenie, że są bardziej gęste. Po tygodniu stosowania będę mogła Wam napisać nieco
więcej. Obydwoje jednak zgadzamy się z tym, że nasze włosy wyglądają świeżo przez dłuższy czas i
sprawiają wrażenie bardzo zadbanych. Po prostu wyglądają zdrowo! Zauważamy też korzystny wpływ
testowanych produktów na skórę głowy.
Za kilka dni opowiemy Wam więcej o naszych tajemniczych produktach i dowiecie się, która marka
towarzyszyła nam przez ten tydzień! Będziemy mieć dla Was niespodziankę, ale o tym na razie cichutko!:)