
Namiętnie używam olejków - mogłabym codziennie i tak właśnie robię, gdy czas mi na to pozwoli i nie padam ze zmęczenia lub gdy Tomek nie krzyczy na mnie, że jestem tłusta. Chciałabym pokazać Wam kilka moich ulubionych olejków do pielęgnacji ciała - dzisiaj pierwszy z nich czyli większości z Was znany bestseller marki Nuxe - Huile Prodigieuse.

Huile Prodigieuse to suchy olejek o zawartości 98,1% składników pochodzenia naturalnego, nowatorska formuła zawierająca wysokie stężenie 6 szlachetnych olejków roślinnych:
- Olej z nasion ogórecznika - działanie zdrowotne (np. wspomaga odporność), oprócz tego łagodzi podrażnienie, utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia skóry, zmniejsza stany zapalne, działa bakteriobójczo.
- Olej z nasion słonecznika - odpowiada za wzmocnienie bariery naskórkowej, doskonale zmiękcza i wygładza skórę
- Olej makadamia - mający zdolność wymiatania wolnych rodników, ma także właściwości ujędrniające, odżywcze, wzmacniające
- Olej ze słodkich migdałów zawierający wit. A, B1, B2, D i E, ma świetne działanie uelastycznijące, zapobiega rozstępom, zmniejsza istniejące
- Olej z orzechów laskowych i jego działanie zdrowotne i kosmetyczne: ma właściwości ściągające, wspomaga regenerację komórek, wzmacnia naczynia włosowate
- Olej kameliowy nazywany jest oliwą z oliwek Dalekiego Wschodu przez podobne właściwości, dużą ilość antyoksydantów, chroni włosy i naskórek przed utrata wilgoci.
Ten prosty w stosowaniu preparat do całościowej pielęgnacji szybko się wchłania, pozostawiając gładką i jedwabistą skórę oraz błyszczące, miękkie włosy. Nie zawiera konserwantów. Możemy stosować go na całe ciało, włosy, dodawać do podkładu (kroplę, dwie) lub do kąpieli. Przepiękny zapach - ciepły i zmysłowy, aplikacja na ciało po wieczornej kąpieli to naprawdę chwila mega relaksu i odprężenia. Olejek wygładza, nawilża skórę i jest piekielnie wydajny. Przy regularnym stosowaniu problem przesuszonej skóry znika.

Nie próbowałam stosować go na włosy ponieważ nie do końca jestem przekonana do takiej formy pielęgnacji - kilka razy w swoim życiu próbowałam i za każdym razem włosy wyglądały podejrzanie brzydko (nie była to kwestia zbyt dużej ilości produktu, próbowałam różnych olejków i za każdym razem efekt był identyczny więc poddałam się). W mojej ocenie i w przypadku mojej skóre Huile Prodigieuse pięknie sprawdza się jako super nawilżacz ciała - uwielbiam stosować go jesienią i zimą, gdy na dworze już jest zimno - aromat bosko otula i relaksuje. Olejek dostępny jest w dwóch pojemnościach 50 ml i 100 ml (szklany flakon z pompką, który o dziwo jeszcze ani razu nie wyślizgnął się z mojej dłoni!).
Znacie Huile Prodigieuse? Może miałyście okazję używać wersji ze złotymi drobinkami?
Skład: ISOPROPYL ISOSTEARATE*, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL*, COCO-CAPRYLATE/CAPRATE*, DICAPRYLYL ETHER*, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL*, CORYLUS AVELLANA (HAZEL) SEED OIL*, CAMELLIA OLEIFERA SEED OIL*, PARFUM/FRAGRANCE, TOCOPHEROL*, BORAGO OFFICINALIS SEED OIL*, OLEA EUROPAEA (OLIVE) FRUIT OIL*, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL*, ROSMARINUS OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF EXTRACT*, HYPERICUM PERFORATUM FLOWER/LEAF/STEM EXTRACT*, SOLANUM LYCOPERSICUM (TOMATO) FRUIT/LEAF/STEM EXTRACT*, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, BENZYL SALICYLATE, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, CITRONELLOL, GERANIOL, HYDROXYCITRONELLAL, LIMONENE, LINALOOL [N1005/E].
Podzielam Twój zachwyt nad tym olejkiem,sama zużyłam już kilka butelek.Skóra jest miękka jak aksamit no i ten zapach,kocham go nad życie.Tyle w nim namiętności i zmysłowego ciepła.Polecam każdemu.
OdpowiedzUsuńMój ulubiony. Zawszę kupuję na zapas jak trafię dużą promocję :-)
OdpowiedzUsuńja wczoraj o nim pisałam - na twarzy sprawdza się idealnie. Na włosach nie próbowałam... jeszcze :)
OdpowiedzUsuńNie lubić:)
OdpowiedzUsuńWersję drobinkową dostałam 6 lat temu i do tej pory leży w szufladzie. Mam inne wyobrażenie o suchym olejku: ma być suchy a nie tłustawy. Na twarzy zostawał niemiłą warstwę,blee.
Czaję się na niego już od 2 lat i w końcu muszę wreszcie go zakupić :)
OdpowiedzUsuńJa to raczej z tych anty-olejkowych, ale może mi się kiedyś zmieni :)
OdpowiedzUsuńoj tak mnie skusiłaś,że muszę go mieć:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jego zapach <3
OdpowiedzUsuńPięknie pachnie! Też ciekawa jestem wersji z drobinkami ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy kochają olejki. Dzięki nim są w idealnej kondycji. Olejku Nuxe nie miałam, ale na blogach to niemal legenda :)
OdpowiedzUsuńmam ten z drobineczkami :) lubię go bardzo, ale niestety tak jak Ty mało kiedy używam go z powodu braku czasu :((((
OdpowiedzUsuńaaaaa i u mnie identycznie z tymi wrzaskami, że jestem tłusta po tych mazidłach :)
Lubię olejki,nawet bardzo,ale w tym zapach mi się nie podoba ;)
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec od lat, nie ma lepszego:)
OdpowiedzUsuńa probowalas wersji z drobinkami?
UsuńNie miałam go, ale mi sie cały czas marzy <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten olejek, jego zapach, szybkie wchłanianie i samo opakowanie, mam też ten z drobinkami - cudo, skóra pięknie lśni pokryta jego niewielką ilością. LOVE NUXE!
OdpowiedzUsuń