Agata
Manosa

Zanna Zoya.

2014-05-20 - Agata Herbut




Zanna to jeden z odcieni do których mam słabość – przygaszone, brudne róże, lekko rozbielone odkąd pamiętam były bardzo pożądane w mojej kolekcji – mogą mieć w sobie również odrobinę fioletu czy szarości – i tak je polubię, niezależnie od pory roku.






Kremową Zannę marki Zoya mam stosunkowo od dość niedawna, co nie zmienia faktu, że na moich paznokciach pojawiać się będzie często. Jest idealnie bezpieczna, pasuje do każdej stylizacji i nie sprawia problemów przy aplikacji. Na mojej płytce możecie zobaczyć dwie warstwy, bez żadnego top coatu. Wygodny pędzelek dozuje odpowiednią ilość lakieru dzięki czemu Zanna nie wydostaje się poza płytkę.
Szybko schnie, tworzy lekko lśniącą taflę, a na paznokciach trwa kilka dni – nie odpryskuje, lekko ścierają się końcówki (to wszystko jednak zależy od tego jakie prace wykonujecie – ja dużo używam swoich rąk więc dla mnie kilka dni z jednym lakierem jest wydarzeniem).











Na zdjęciach w sieci widziałam, że na sporej części paznokci Zanna wydaje się być dość mocno różowa – u mnie jest zgaszona, absolutnie nie ma w sobie nic z cukierkowatości. Oczywiście, na długich paznokciach prezentuje się jeszcze piękniej, uwierzcie mi jednak, że jeśli lubicie odcienie w których odnajdziecie zarówno brudny róż jak i kroplę szarości to Zanna jest stworzona dla Was!