Agata
Manosa

Włosy: Trzy ulubione produkty.

2014-04-10 - Agata Herbut



Wspominałam Wam już jakiś czas temu, że po rozjaśnieniu końcówek – stały się one poplątane, suche i matowe. Wiedziałam o tym, że taka ingerencja w strukturę włosa może okazać się zabójcza, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Mam jednak to na co się zdecydowałam, a jako koło ratunkowe służą mi dwa produkty z linii Kérastase Elixir Ultime – buteleczki za chwilę ujrzą denko więc myślę, iż moment jest dobry, aby napisać o nich coś więcej. Oprócz pielęgnacji stosuję jeszcze produkt, który ma za zadanie stworzyć potargany look – zawsze mi się podobał, nigdy nie potrafiłam go sama zrobić zatem posiadanie czegoś, co zrobi to za Ciebie jest fenomenalne – mowa o Scruff Me z serii Wild Stylers (L’oreal Proffesionell).









Kąpiel oczyszczająca na bazie olejków jest skierowana do wszystkich rodzajów włosów,a za zadanie ma odżywiać, chronić, nadawać blask. Szampon nie zawiera parabenów, a włosy w rezultacie są niewiarygodnie świetliste i lekkie. Drugim produktem jest Upiększająca maska na bazie szlachetnych olejków, określana mianem ekskluzywnej pielęgnacji z mocno skoncentrowanymi składnikami, wszystko po to, aby włosy stały się niewiarygodnie odżywione, miękkie, pełne blasku i lekkości. Produkty z serii Elixir Ultimate zawierają między innymi olejek Pracaxi – ceniony za właściwości nadające włosom odporność, olejek Karmelowy – nadaje włosom połysk oraz lustrzany blask, olejek Arganowy – bogaty w witaminy A,D i E słynie ze swoich właściwości ochronnych oraz olejek Kukurydziany – znany jest z działania odżywczego, nadaje włosom sprężystość. Produkty stosowane w ducie świetnie odżywiają włosy i nadają im pięknego blasku. Nie mam problemu z rozczesywaniem nawet skołtunionych i splątanych końcówek włosów, bardzo rzadko suszę włosy suszarką – zwykle czekam aż same wyschną – w efekcie są gładkie i nawilżone. Po zużyciu właściwie prawie całej butelki Kąpieli oczyszczającej i maski do włosów mogę ocenić Elixir Ultimate jako naprawdę dobrą linię. Pięknie pachnie, jest bardzo wydajna, zniszczone włosy (nie ma co się oszukiwać – w chwili obecnej przynajmniej na połowie długości takie właśnie mam) są w stanie odżyć i fajnie się prezentować.





Jeśli chodzi o Wild Stylers – seria proponuje stworzenie dzikich, pełnych nieładu włosów. Zainspirowane stylizacjami z wybiegów ostatnich tygodni mody oraz aktualnym trendem na dzikie, pogniecione włosy; od stylu rockowego, poprzez grunge, po seksowne włosy w nieładzie. L’Oréal Professionnel, oficjalny partner Fashion Week w Paryżu, po raz pierwszy stworzył gamę produktów do stylizacji Wild Stylers, która pozwoli uzyskać ten gorący look sezonu. Niemalże codziennie stosuję Żel nadający efekt potarganych włosów Scruff Me – utrwalenie utrzymujące się do 24 godzin, a stopień utrwalenia to 2 (dla niejednej z Was zapewne niski, ale uwierzcie mi, że i tak dobrze radzi sobie z gnieceniem moich włosów!). Jak wygląda efekt? Moje włosy stają się delikatnie potargane, jest ich zdecydowanie więcej, a cała fryzura wygląda atrakcyjniej – w końcu nie mam przylizanych, prostych włosów (moim zdaniem jest to także zasługa ciąży i hormonów, ale żel dopełnia całości i sprawia, że efekt jest pełniejszy, bardziej wyrazisty).



Oto i mój minimalizm włosowy – jestem bardzo ciekawa jakie produkty królują na Waszych półkach?