
Tym razem moja interpretacja Pantery będzie zgodna z założeniem marki, ale wyjdzie też odrobinę dalej. Wykreślam z opisu słowo kobieta, a zastępuję go dziewczyną - niezależnie od wieku Pantera skierowana jest do dziewczyn, które cenią sobie przede wszystkim wolność i potrafią dostrzegać piękne rzeczy/chwile/momenty, które dzieją się dookoła. Zmiana słów jest dla mnie kluczowa - mówiąc o sobie dziewczyna jest w Tobie beztroska, większa radość? Kobieta to określenie bardziej dojrzałe (może wcale nie pozbawione tej beztroski?), wykwintne, do mnie - pasujące za kilkanaście lat?
Spodziewajcie się drapieżności, zadziorności, nieprzewidywalności, a jednocześnie odrobiny klasyki i elegancji - tą elegancję jednak tworzy każda z nas specjalnie na własne potrzeby zatem nie bójcie się, że Pantera jest nudna - ona żyje własnym życiem i dopasowuje się do Waszego nastroju, Waszych chęci i Waszego życia. Kameleon?

Jesteście ciekawe wnętrza? Rabarbar, truskawki, suszone owoce, jabłko i ananas. W sercu zapachu dominuje gardenia, która jest tutaj czołowym kwiatem (nie tak mocno eksploatowanym składnikiem w dzisiejszym perfumiarstwie). Musk ketone, czyli molekuła piżmowa, oraz mech dębowy zapewniają kompozycji nieodparcie szyprowego charakteru. Całość jest zdecydowana, silna, naszpikowana pewnością siebie i radością. Może być talizmanem, może być też Twoim manifestem. Dla mnie La Panthere jest idealną kompozycją dodającą energii i siły.

Flakon - równie zdecydowany jak cała reszta. Piękny, nietuzinkowy, wyjątkowy. Tworzy nierozłączny duet z tym, co znajdziemy w jego wnętrzu. Złoto, bogactwo i wielowymiarowość.
oj zapach czuje przez komputer ze jest obledny..pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńFlakon piękny! Muszę obwąchać koniecznie, brzmi jak na mnie szyty :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle zachęcający opis :)
OdpowiedzUsuńOj kusisz kusisz :)
OdpowiedzUsuńoddaj:P
OdpowiedzUsuń