Agata
Manosa

Cienie pod oczami? Airbrush Concealer, Clinique.

2014-04-18 - Agata Herbut



Zdaję sobie sprawę, że zakup korektora jest niejednokrotnie wyczynem – podobnie jak odpowiedni kolor podkładu. Dziewczyny, które tak jak ja są posiadaczkami dość widocznych cieni pod oczami będących elementem uroku osobistego (geny, geny) doskonale wiedzą o czym piszę – dobry korektor to błogosławieństwo. W swojej kosmetyczce mam kilka tego typu produktów, jednym z nich jest Airbrush Concealer marki Clinique.





Błyskawicznie pomaga wygładzić drobne linie i zmarszczki. Rozpraszające światło cząsteczki rozjaśniają cienie. Kremowa, lekka formuła gładko i precyzyjnie się rozprowadza, został przetestowany okulistycznie. Delikatnie maskuje niedoskonałości, rozświetla i wygładza – mimo, że nie jest bardzo kryjący zobaczcie, że na zdjęciach widać zdecydowaną różnicę. Korektor posiada wygodny w użyciu, zbity pędzelek, który jest bardzo higieniczny i szynko można go wyczyścić np. płynem do czyszczenia pędzli. Pojemność 1,5 ml to wydatek 105 zł (regularna cena w sklepie Clinique), jest wydajny – jeden pełen obrót wystarcza mi na jedno oko. Najwygodniej jest go wklepywać palcami wówczas masz pewność, że idealnie stopi się ze skórą. Producent poleca, aby używać go już na podkład – ja używam solo i efekt jest taki jak widzicie na zdjęciach – lekkie przykrycie zasinień i rozświetlenie – przy codziennym makijażu niczego więcej nie potrzebuję więc jestem zadowolona z działania. Przyznam szczerze, że miałam ochotę wypróbować także Even Better Concealer, który jest bardziej kryjący, ale chyba nie potrzebuję większego maskowania.





Nie zauważyłam żadnego podrażnienia, korektor jest bezzapachowy, nie roluje się i nie zbiera w załamaniach. Jeśli potrzebujecie produktu, który nie będzie tworzył efektu maski, a delikatnie wyrównywał koloryt skóry – myślę, że Airbrush Concealer może okazać się dobrym produktem dla Was. Jest dostępny w kilku odcieniach, a działanie i efekt zawsze można przed zakupem przetestować w perfumerii.