Agata
Manosa

Tobacco Oud, Tom Ford.

2014-01-18 - Agata Herbut




Zapach wokół, którego chodziłam bardzo długo i wielokrotnie zastanawiałam się jak go opisać, abyście mogły sobie wyobrazić czym jest. Znajdziecie tutaj agar (oud), tytoń, drzewo sandałowe, paczulę, nuty przyprawowe i whiskey, przedstawiany jako unisex – spotkałam się jednak z wieloma opiniami, że jest to typowa męska propozycja – z czym absolutnie się nie zgodzę ponieważ ja kocham Tobacco Oud miłością wielką, mój nos także. Nie czuję w nim stu procentowej męskości – chyba, że mój zmysł przeszedł transforamcję i zmienił diametralnie odczuwanie tego, co męskie, a tego co damskie.





Jest tak pięknie surowy, lekko nieokrzesany i idealnie dopasowany do mnie. Czuję się w nim jak w drugiej skórze – jesteśmy spójni, nierozerwalni i tak bardzo inni. Moja pierwsza myśl po zobaczeniu buteleczki – jeśli ma w sobie choć odrobinę buntu będzie moim ideałem. Znalazłam w nim to wszystko, czego szukałam przez lata – mgiełkę tajemnicy, ciekawości, przyciągania, zadziorność, odrobinę słodyczy, duszności, a przede wszystkim wyjątkowości – rzadko kto przechodzi obojętnie obok tego, co mam na sobie.






Z zapachami Toma Forda możecie się zapoznać np. w warszawskiej Arkadii – nawet jeśli nie czujecie się dobrze w takich niezwyczajnych propozycjach – wypróbujcie przy okazji, mogą Was bardzo zaskoczyć – tym bardziej, że opinie, które czytałam o Tobacco Oud (pisane przez mężczyzn) nijak mają się do tego, co ja czuję, ich twierdzenia o tytoniu przyprószonym słodyczą tworzą obraz czegoś łatwego, prostego w odbiorze i zwykłego. Na mojej skórze są wyjątkowe i czuję je każdą komórką swojego ciała.