Agata
Manosa

Shiseido Ibuki – Gentle Cleanser oraz Softenig Concentrate.

2013-11-21 - Agata Herbut




Shiseido Ibuki to nowa linia pielęgnacyjna, która chroni i wzmacnia naturalną odporność skóry, jej wewnętrzną siłę do walki z wewnętrznym i zewnętrznymi czynnikami, które codziennie w negatywny sposób mogą wpływać na jej kondycję odpowiadając za powracające problemy rozszerzonych porów, wyprysków i szorstkości skóry. Nasza skóra posiada swoją wewnętrzną siłę, która odżywia ją i chroni przed negatywnym wpływem zmieniających się czynników zewnętrznych – w Japonii tę wewnętrzną siłę nazywa się właśnie Ibuki.






W pierwszej kolejności zachwycają już same opakowania – proste, piękne i idealne. Chwilę później sam koncept i działanie. Produkty, które znalazły się w mojej kosmetycze to Gentle Cleanser oraz Softenig Concentrate.
Gentle Cleanser (125 ml/139 zł) – delikatna, kremowa pianka do oczyszczania twarzy. Usuwa zanieczyszczenia oraz obumarłe komórki naskórka, nie pozbawiając skóry jej naturalnego nawilżenia. Zapewnia uczucie komfortu, pozostawia skórę jedwabiście gładką w dotyku.






Softenig Concentrate (75 ml/119 zł) czyli tonik-koncentrat, który szybko i głęboko wnika w głąb skóry ‘wypełniając’ ją optymalną dawką nawilżenia. Bogata, komfortowa formuła koncentratu wzmacnia odporność skóry, zmniejsza prawdopodobieństwo pojawienia się problemów oraz poprawia efekty działania kolejnych kroków pielęgnacyjnych.







Obydwa produkty są już od jakiegoś czasu dostępne w perfumeriach (również w wersji podróżnej). Otwierając buteleczki moje nastawienie było mega pozytywne – wiem, że Shiseido słynie z super pielęgnacji i doświadczyłam tego także na swoje skórze (słoneczny puder z filtrem w niebieskim opakowaniu to mój ulubieniec), z Ibuki nie było inaczej. Wieczorny demakijaż zaczyna się od pianki, która bardzo delikatnie, ale skutecznie usuwa wszelkie zanieczyszczenia oraz makijaż, po chwili dołącza do niej tonik – koncentrat mający za zadanie wypełnić skórę dobrą dawką nawilżenia. Tak przygotowana (skóra, nie ja) czeka na kolejny etap jakim jest serum + krem oraz krem pod oczy, ostatnia faza jednak dzisiaj jest najmniej interesująca. Wracając do oczyszczania – pianka jest bardzo wydajna, wystarczy jej naprawdę mikro ilość, aby pozbyć się pozostałości z całego dnia – nie szczypie, nie ściąga skóry, jest doskonała. Tonik zdaje się być kompresem, ukojeniem po demakijażu. Jedynym minusem jest pojemność – mogłaby być odrobinę większa, ale to tylko moja zachłanność – nie chciałabym żeby szybko się skończył. Nie zauważyłam, aby Ibuki w jakikolwiek podrażniło moją cerę lub ją wysuszyło (mam suchą), doskonale pielęgnuje i jestem pewna, że będę do tej serii wracała. Mikołajkowym prezentem (cześć Tomek, może to czytasz?) z którego bardzo bym się ucieszyła były bogaty krem do twarzy oraz krem pod oczy. Tak, tak, tak! Ah, pamiętajcie, że Ibuki można kupić w mini pojemnościach, które wystarczą na porządne przetestowanie.