Agata
Manosa

Wielkie wyjście.

2013-09-27 - Agata Herbut

Zdarza się rzadko i głównie są to śluby, święta lub spotkania. U mnie dzisiaj to ostatnie więc w ramach przygotowań zrobiłam maseczkę (Lush, kocham Cię), peeling, pomalowałam paznokcie (to akurat nie jest jakimś nadzwyczajnym wyczynem bo robię to dość często), zdecydowałam o wyglądzie makijażu. Czyli tak: matka idzie w miasto.






Dzisiejszego wieczora towarzyszyć mi będzie zatem podkład Vitalumiere i róż Chanel – o tym duecie pisałam kilka dni temu. Benefitowa paletka do brwi oraz fioletowy cień do powiek Bobbi Brown, nie mogę zapomnieć o Make Up For Ever i ulubionym komplecie: bronzer/rozświetlacz, który mam od bardzo dawna.




Jest także korektor Double Wear od Estee Lauder, moje sińce za nim przepadają, tusz do rzęs – aktulanie L’real. Usta należą do Diora i ich najpiękniejszej czerwieni czyli 999, która jest określana jako hollywodzka czerwień. Nie będzie to makijaż, który należy do szczególnie skomplikowanych – ja wychodzę z założenia, że najładniejsza jest prostota. Jakikowliek by nie był bardziej ciekawa jestem czy macie jakiś sprawdzony schemat przygotowywania się na większe wyjścia czy zostawiacie wszystko na ostatnią chwilę i nie przejmujecie się za bardzo?