Ale mam łakoci do pokazania – marcowe nowości Essence zostały przeze mnie zagarnięte!
To, co lubię najbardziej czyli lakiery, zdjęcia możecie powiększyć klikając na nie:
Od lewej na pierwszym zdjęciu: Glamorous life, C’est la vie!, Toffee to go, Cafe Ole, Iced strawberry cream, podwójny Shopping trip into Soho/part all night long.
Tusze do rzęs, każdy o pojemności 12 ml i terminie użytkowania sześciu miesięcy (chyba, że kupicie w gdańskiej Naturze – może być wówczas krócej 😉 – taki czarny humor)
Róż do policzków w musie, odcień Frozen Strawberry:
Podwójny eyeliner, który wzbudza moje największe zainteresowanie oraz rozświetlacz w pędzelku:
I na koniec bazy pod makijaż: zwykła oraz rozświetlająca – mają pompkowe zakończenia! Każda o pojemności 20 ml.
Co pokazać Wam w pierwszej kolejności? Może jesteście szczególnie zainteresowane którymś z produktów?