Agata ma Nosa to blog i internetowy magazyn AMNMAG poświęcony makijażowi, pielęgnacji, urodzie i zapachom. To wgląd w świat perfumoholiczki i makijażystki Agaty Herbut i jej przyjaciół. Co więcej? Materiały Behind the scenes, relacje z sesji, recenzje perfum, opinie o kosmetykach, narzędziach i materiałach do pracy dla makijażystek i makijażystów. Najlepsze miejsca ze świata urody: od salonów manicure po wypady do SPA. Wszystkie moje pasje i praca ze świata mody i urody w jednym miejscu.
15 października 2011
2011-10-15T17:51:00+02:00
Jak często używacie peelingów do ciała? Mi zdarza się to może raz w tygodniu, w chwilach, gdy jestem wieczorami bardzo zmęczona - zamykam się w łazience i robię soboe własne spa - częścią tego rytuału jest właśnie peeling do ciała. Dla mnie to całkiem spore wydarzenie bo codzienność to u nas szybkie prysznice podczas Jagodowej drzemki. Nie ma jdnak co narzekać, prysznice są fajne! Kilka miesięcy temu, przy okazji złożenia zamówienia z Yves Rocher mogłam wybrać w preznecie kosmetyk, który miałam otrzymać za 1 zł - i tak wybór padł na peeling z serii Tradition de Hammam - nigdy wcześniej go nie używałam, a opinie , które o nim czytałam były bardzo przychylne. Orientalny peeling do ciała ma działanie złuszczające, zawiera glinkę marokańską, puder z orzechów z drzewa arganowego i pestek moreli, olejek arganowy bio, a także wodę różaną. Dla mnie dodatkowym atutem jest zapach - ciepły, orientalny i otulający - w sam raz na jesienne wieczory.
Jakie są moje wrażenia?Uważam, że warto wypróbować ten produkt - jego drobinki są średniej wielkości, ale całkiem dobrze ścierają, pozostawia skórę dobrze nawilżoną i naprawdę zauważalnie bardziej gładką. Minusem może być wydajność - peeling to tylko 150 ml, zazwyczaj inne produkty mają 250 ml prawda?. Konsystencja jest dość rzadka i lejąca się i to właśnie sprawia, iż prorokuję mu tylko kilka użyć - szybko się skończy, a szkoda. Mimo kilku pozytywów - jakimi są nawilżenie i gładkość całego ciała po użyciu, nie będzie to mój ulubiony peeling - znam kilka innych pozycji, które równie dobrze wygładzają skórę i niekoniecznie kosztują 60 złotych.
Cena produktu to ok. 60 zł/150 ml - szukajcie promocji w sklepie intenretowym YR, często możecie wypróbować go za dużo, dużo mniej.
Tradition de Hammam - peeling do ciała Yves Rocher.
Jak często używacie peelingów do ciała? Mi zdarza się to może raz w tygodniu, w chwilach, gdy jestem wieczorami bardzo zmęczona - zamykam się w łazience i robię soboe własne spa - częścią tego rytuału jest właśnie peeling do ciała. Dla mnie to całkiem spore wydarzenie bo codzienność to u nas szybkie prysznice podczas Jagodowej drzemki. Nie ma jdnak co narzekać, prysznice są fajne! Kilka miesięcy temu, przy okazji złożenia zamówienia z Yves Rocher mogłam wybrać w preznecie kosmetyk, który miałam otrzymać za 1 zł - i tak wybór padł na peeling z serii Tradition de Hammam - nigdy wcześniej go nie używałam, a opinie , które o nim czytałam były bardzo przychylne. Orientalny peeling do ciała ma działanie złuszczające, zawiera glinkę marokańską, puder z orzechów z drzewa arganowego i pestek moreli, olejek arganowy bio, a także wodę różaną. Dla mnie dodatkowym atutem jest zapach - ciepły, orientalny i otulający - w sam raz na jesienne wieczory.
Jakie są moje wrażenia?Uważam, że warto wypróbować ten produkt - jego drobinki są średniej wielkości, ale całkiem dobrze ścierają, pozostawia skórę dobrze nawilżoną i naprawdę zauważalnie bardziej gładką. Minusem może być wydajność - peeling to tylko 150 ml, zazwyczaj inne produkty mają 250 ml prawda?. Konsystencja jest dość rzadka i lejąca się i to właśnie sprawia, iż prorokuję mu tylko kilka użyć - szybko się skończy, a szkoda. Mimo kilku pozytywów - jakimi są nawilżenie i gładkość całego ciała po użyciu, nie będzie to mój ulubiony peeling - znam kilka innych pozycji, które równie dobrze wygładzają skórę i niekoniecznie kosztują 60 złotych.
Cena produktu to ok. 60 zł/150 ml - szukajcie promocji w sklepie intenretowym YR, często możecie wypróbować go za dużo, dużo mniej.
Tradition de Hammam - peeling do ciała Yves Rocher.
Etykiety:
naturalna pielęgnacja,
peeling do ciała,
recnezja,
Yves Rocher
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
miałam kiedyś próbkę tego peelingu i spodobał mi się zapach - właściwości średnie, bardziej lubię peelingi cukrowe :) Peelingować się wręcz uwielbiam i robię to z jakieś 3 razy w tygodniu przez co zawsze tego typu kosmetyki schodzą mi jak woda ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :)
Zapewne bardzo fajny, aczkolwiek cena dosyć wysoka :( Nie na moją kieszeń...
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam za zapach i to, że po zastosowaniu skóra jest miękka i gładka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ostatnio go oglądałam, ale cena regularna nie zachęcała do testów
OdpowiedzUsuńMiałam ostatnio próbkę i byłam nim zachwycona! Tylko rzeczywiście, cena odstrasza..
OdpowiedzUsuńskoro warto to może i ja go wypróbuję ;)) cena faktycznie wysoka :O jak za taki peeling.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)) : www.gabusiek.blogspot.com
Jak tylko będę miała okazje to go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuń_ http://natalliem.blogspot.com/
wyglada ciekawie i zachecajaco pachnie ( z tego co mowisz), ale faktyczie to chyba dosc drogo jak na cos co starczy nam na kilka razy:( Tym bardziej, ze wiele drogeryjnych peelingow spelnia swoje zadanie dostatecznie dobrze. Jednak za zlotowke pewnie sie nim troszke nacieszysz:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zachecam do wziecia udzialu w moim "rozowym rozdaniu" http://artlook4u.blogspot.com/2011/10/artlooks-pinky-giveaway-rozowe-rozdanie.html
kurcze troceh przypomina mi smalec jakiś wiejski :D szkoda ze jest tak malo wydajny, ale w sumie dałaś za niego 1zł to chyba nie tak źle:D
OdpowiedzUsuńWyobraziłam sobie zapach.. Miałam już zakodować sobie, aby pobiec w najbliższym czasem do yr, ale cóż cena i wydajność spowodowały,że przechodząc w pobliżu yr, nie zajrzę tam..
OdpowiedzUsuńciekawy, ma cudne opakowanie! :))))
OdpowiedzUsuńNie jest wydajny, ale ten zapach jest CUDOWNY!
OdpowiedzUsuńszkoda, że taki drogi ;<
OdpowiedzUsuń